środa, 16 maja 2012

Nu-Skoolowa Uczta

The Wrongstars - Beats, Rhymes & Conflicts


Długo zbierałem się do recenzji tej bardzo ciekawej płyty. Miałem z nią spory problem. Przesłuchiwałem ją wielokrotnie i miewałem takie momenty, kiedy jej zawartość wręcz mnie olśniewała, a miałem i takie, kiedy totalnie mi coś nie pasowało i rzucałem ją w kąt. Dziś jednak stwierdzam, że naprawdę powinienem się podzielić moimi spostrzeżeniami na jej temat i przede wszystkim ją Wam polecić.
Pewnie niewielu z Was kojarzy kolektyw The Wrongstars. Tych czterech anglików zadebiutowało w 2007 swoim debiutanckim singlem, który zrobił sporo zamieszania na breakbeatowej scenie. Oczywiście w roku następnym światło dzienne ujrzały kolejne EP-ki ich autorstwa, a wszystko to zaowocowało nagraniem pierwszego longplaya o którym dzisiaj mowa. Aktywność The Wrongstars wyraźnie ostatnio osłabła, ale miejmy nadzieję, że panowie uraczą nas jeszcze wieloma nowymi trackami, a w między czasie warto wrócić do wydanego w 2008 roku krążka.
Co znajdziecie na "Beats, Rhymes & Conflicts"? Przede wszystkim dynamiczny, bezkompromisowy Nu-Skool Breaks, zagrany z nerwem i solidnie przybrudzony. Już po utworze tytułowym, de facto otwierającym płytę można się zorientować co do większości jej zawartości. Tempo w granicach 132-140 BPM, dynamiczne, połamane beaty, brudne, agresywne linie basowe i rapowane wokale, to kwintesencja tej płyty. Nie spodziewajcie się lekkiego pitolenia. Ten album ma w sobie moc i dzięki takim klubowym potworom jak "Drink Till She's Beautiful", "Mandance", "Oi! Thats No Breaks" czy "Bring You Down" z pewnością ją poczujecie. Ten ostatni wymieniony przeze mnie utwór jest szczególnie ciekawy, ponieważ pokazuje również inne, rockowe inspiracje zespołu.
The Wrongstars, to nie wyłącznie Nu-Skool Breaks. Zarówno muzycznie jak i tekstowo blisko im również do klasyki brytyjskiego Punk Rocka ("Section Sixty", "Lose Myself") jak i do Hip-Hopu (zamykający płytę "Fight The System"). Wszystko tworzy bardzo ciekawą, aczkolwiek momentami ciężkostrawną mieszanką.
Osobny akapit należy poświęcić zawartości drugiego, bonusowego krążka. Tutaj rządzi i dzieli Breakbeat w swojej czystej postaci. Oprócz świetnych utworów autorstwa The Wrongstars, które nie zmieściły się na dysk podstawowy ("Give It To Them", "Robot Vomit", "Decapitate", "Battle"), znajdziecie również przepyszne remiksy w wykonaniu takich gigantów breakowej sceny jak: Ben & Lex,  Merka, Beta, Affinity czy Karl Sav. Są nawet miksy samych The Wrongstars. Drugi krążek, zdecydowanie kierowany jest do fanów breakbeatowej energii, a z pewnością nie jest dla mięczaków. Po prostu jest to kawał surowego mięcha, które ja łyknąłem z wielką przyjemnością.
"Beats, Rhymes & Conflicts" to album ostry, odważny w swojej treści i niezwykle dynamiczny. Do tego jest przeznaczony głównie dla fanów Breakbeatu, a dodatkowo jest bardzo angielski. Znawcy Nu-Skool Breaks z pewnością go łykną albo już dawno go słyszeli jednak wydaje mi się, że inni również znajdą na nim wiele dla siebie. Jeżeli potrzebujecie muzycznego kopa w dupsko, śmiało atakujcie.





Jako dodatek, mam dla Was świeży secik od kolejnej, wielkiej gwiazdy breakbeatowej sceny. Przed Wami duet Karrie Price i Paul Chadwick znani lepiej jako Backdraft. Jestem ich wielkim fanem i zagorzałym entuzjastą ich twórczości. Można powiedzieć, że wręcz wychowałem się na ich trackach. Sprawdźcie, co tym razem naszykowali dla swoich fanów. Miłego słuchania.



Backdraft Mix Unity Radio May 2012 by backdraft

1 Hostage BBC Symphony Orchestra - Stargazing
2 The Milk - Broke up the Family - (Hostage & Rack n Ruin Rmx)
3 M6 - The New Style (Bassbin Twins Rmx) - Bassbin Records
4 SAntigold - Disparate youth (Gorgon City rmx)
5 C4 - Off TRack (Woz Rmx)
6 Woobbes - Carvelle de Moineau - Rude Bass Records
7 Cinematic - Fly ft Jay James Picton Hostage Rmx
8 14th - Take me There (Rack n Ruin Rmx)
9 Freq Nasty - Dread at the Controls ( Get yer freq on edit) - MUTI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz