Noc Sylwestrowa zbliża się wielkimi krokami. Ja osobiście Sylwestra nie lubię i właśnie podjąłem decyzję, że w tym roku spędzam go spokojnie z najbliższą mi osobą. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie, aczkolwiek nie mam nic przeciwko domówkom, sylwestrowym imprezom klubowym czy wystawnym sylwestrowym balom. Każdy niech spędzi tą noc tak jak chce i jak mu najlepiej pasuje.
Mam dla Was dzisiaj garść utworów, które świetnie pasowałyby do imprezy sylwestrowej, gdybym to ja zajął się jej organizowaniem. Ciekaw jestem czy coś przypadnie Wam do gustu.
Na rozgrzewkę cofniemy się aż do 2007 roku. W tym roku swoją współpracę rozpoczęło dwóch niezwykle wpływowych producentów na współczesnej scenie klubowej. Graeme Sinden i Joshua "The Count" Harvey to dziś wręcz ikony nowoczesnego, klubowego grania. Obaj zaczynali od brzmień Garage/4x4 i mimo, że dzisiaj odeszli od tej stylistyki to nadal jest ona wyczuwalna w ich nagraniach. Jednym z ich pierwszych wspólnych tracków był remix utworu "Ask The DJ" autorstwa Mr. Hudson. Do dziś jest jednym z moich ulubionych w ich bogatym dorobku.
Po północy trzeba wyciągnąć najcięższe działa. W takich sytuacjach świetnie sprawdza się muzyka w klimatach Jackin' House. Jednym z moich ulubionych nagrań z tej półki w ostatnim czasie jest track pod tytułem "Your Caress" autorstwa brytyjskiego duetu Crom!. Póki co panowie nie są bardzo znani, ale zapamiętajcie tą nazwę. Zapewniam Was że "Your Caress" puszczony w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie jest w stanie rozkręcić każdą imprezę. Ten utwór ma wszystko co potrzeba: melodyjny, wpadający w ucho breakdown, świetny, tłusty beat i mocarny, rozsadzający szyby bas, oraz pełno oldschoolowych smaczków. Jest to po prostu rewelacyjne, klubowe nagranie.
Świetnym nagraniem na koniec imprezy byłby "Watch The Sun Come Up" autorstwa Example, w remiksie Conrada "Blame" Shafie. Jak już wspominałem przy okazji poprzedniej jego wizyty na MassiveTunez, mimo wielkiego szacunku jakim darzę tego muzyka, nie wszystkie jego produkcje przypadły mi do gustu, ale trudno byłoby znaleźć lepsze nagranie na koniec sylwestrowej nocy. Nie pozostaje mi już nic innego jak życzyć Wam udanej zabawy. Do przeczytania w 2012.