poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Enjoy The Weeeeekend!!



No to ruszyliśmy z kopyta za sprawą odjechanego duetu Trash Yourself i ich wielkiego przeboju sprzed kilku lat pod tytułem "Touch Me". Kilkukrotnie pojawiali się na łamach MassiveTunez w przeróżnych remiksach i kooperacjach. Dziś samodzielnie pokazali na co ich stać. To fajna imprezowa nutka, która świetnie pasuje do ciepłych, parnych nocy długiego weekendu. Z tego też powodu mam dla Was dzisiaj o wiele więcej imprezowej i dynamicznej muzyki. 
Co byście powiedzieli na przykład na "Star Guitar" w interpretacji Shinichi Osawy w świetnym remiksie prawdziwej legendy muzyki klubowej - Armanda van Heldena? To nie czas i miejsce żeby opisywać długą i bogatą muzyczną karierę tego urodzonego w Bostonie muzyka. Powiem tylko tyle, że w jego dyskografii można się zagubić. Nagrany w 2009 roku utwór, który za chwilę usłyszycie jest świetnym dowodem na to, że po tylu latach grania ciągle mu się chce i ciągle mu to świetnie wychodzi. 


Star Guitar (Armand Van Helden Remix) by JoshuaJoseph

Dalej pozostajemy w miarowych rytmach i sięgamy po naprawdę przyjemny, house'owy utwór. Usłyszycie "Just Like That" Nicka Fiorucci w świetnym remiksie, który poczynił kolejny weteran muzyki klubowej - George Hatiras. Wiem, wiem, zaraz niektórzy będą jęczeć, że puszczam jakieś lajtowe tracki zamiast przypierdzielić sensownym Dubstepem, Breakbeatem czy Drum'n'Bass, ale przecież za oknami mamy prawie 30 stopni, mnóstwo wolnego czasu w związku z długim weekendem a taka muzyka świetnie pasuje do takich okoliczności. 



Kontynuujemy prezentowanie weekendowych rytmów. Posłuchajcie gorącego jak słońce i pachnącego łąką utworu "Love Duet" autorstwa Mobroder wspieranego przez Amandę Blank, a wszystko to zremiksowane przez mistrza pozytywnych wibracji - Shazama. Ten facet wie jak nakłonić ludzi do beztroskich pląsów. Zakosztujcie tych fantastycznych dźwięków. Ja nie mogę się wręcz od nich uwolnić.



Zakończymy Drum'n'Bassem. A jakże! Nie spodziewajcie się jednak wymiotów szatana, usłyszycie bowiem przepiękny Atmospheric w postaci utworu "Ocean Drive" autorstwa Toma Mundella aka Metrika, który na dzień dzisiejszy jest jednym z najgorętszych towarów na połamanej scenie. Po tym utworze nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jak najbardziej zasłużenie. Jest to jeden z najpiękniejszych utworów jakie udało mi się ostatnio wyłowić. Mam wielką nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu.



Jak zauważyliście zapewne, dzisiejszy wpis jest bardzo obszerny. Jest to spowodowane tym, że nie wiem kiedy możecie spodziewać się następnego. Po prostu od jutra "jezdem w terenie" i bardzo prawdopodobne, że kolejny raz napiszę dopiero koło niedzieli. Oczywiście mogę zapewnić, iż jeżeli znajdę wolną chwilkę to wrzucę coś fajnego i nie koniecznie tak lajtowego jak dzisiejszy zestaw. Mam już kilka tracków w zanadrzu. Tym czasem życzę Wam fajnego wypoczynku w dobrym towarzystwie i przyjemnych okolicznościach przyrody, dużo piwa, ognisk i przede wszystkim mnóstwa dobrej muzyki, która będzie Wam przez te dni towarzyszyła. Od siebie mogę dorzucić bardzo fajny, świeżutki, trwający godzinę mix od Sister Bliss. Jest naprawdę czego posłuchać. Dziewczyna ewidentnie zna się na swojej robocie. Miłego słuchania i wszystkiego dobrego moi mili. 


Sister Bliss Mix Vol 1 (FREE DOWNLOAD) by thesisterbliss

FAITHLESS - SUN TO ME ( MARK KNIGHT MIX)
RENE AMEZ- STARS UNDE THE SUN ( TOOLROOM RECORDS)
LETTHEMUSICPLAY- DON'T WEIGH ME DOWN ( LTMP)
SYMPHO NYMPHO- WE GROOVE
BRASSHOLICS- ON THE FLOOR
MACEO PLEX-DEEZ NUTZ
CHUS & CEBALLOS- COME INTO THE LIGHT
GEEMAN- BANG T THIS GROOVE
CHEZ DAMIER- CAN U FEEL IT (DEFECTED)
JACARANDA- DOSEM
SYKUR- CURLING
M83- MIDINGHT CITY (ERIC PRYDZ REMIX)

piątek, 27 kwietnia 2012

Nic Się Nie Chce!!

Jakaś totalna niemoc człowieka dopada. Za oknem letnia pogoda (aż się chce napić zimnego piwka), weekend majowy zbliża się wielkimi krokami, czuć już nadchodzące lato. Jak tu się zmobilizować do czegokolwiek konstruktywnego. Człowiek stara się jak może. Mobilizuje się, motywuje ale i tak wszystko przychodzi z trudem. Koniecznie muszę się rozruszać jakąś fajną muzyką. Co prawda przez ostatni tydzień tłukę niemiłosiernie płytę Alixa Pereza (recenzja niebawem), ale w najbliższych dniach potrzebuję dźwięków o mniejszym ciężarze gatunkowym. Dlatego też zaczynamy dziś od utworu "Revolving" autorstwa Spark w remiksie The Streets. To naprawdę bardzo przyjemny 2Stepowy utwór, który rozluźni Was po całym tygodniu pracy, a przy okazji może stanowić dobrą rozgrzewkę przed weekendowymi szaleństwami. Nice One.



Teraz coś bardziej treściwego. Z pewnością przyda Wam się jakaś konkretna house'owa nutka. Akurat tak się składa, że mam kilka w zanadrzu. Sprawdźcie na przykład utwór "Jupiter" autorstwa Tasadi w remiksie japońskiego producenta Nhato. Ten utwór to bardzo fajne połączenie energetycznego House'u z elementami transowymi. Sam Nhato przyznaje się do inspiracji legendarnymi, transowymi projektami, takimi jak: Airwave, System F czy Gouryella. Nie da się ukryć, że to chlubne wzorce.


Tasadi - Jupiter (Nhato Remix) by Tasadi

Na koniec wrócę do jednego z moich ulubionych utworów. Dokładnie 17 stycznia 2011 roku, zaprezentowałem Wam Dub Mix fantastycznej nutki The Young Punx, pod tytułem "Fire" (http://massivetunez.blogspot.com/2011/01/punks-not-dead.html). Nagranie to wraca do mnie niczym bumerang i mimo, że ma już pięć lat nadal brzmi rewelacyjnie. Dziś usłyszycie świetną wersję wokalną. Po jej wysłuchaniu nie pozbędziecie się z głowy słów:
my love is getting bigger every day,  
you set my world on fire,
you've got me spinning and I've lost my way,
you set my heart on fire.




Nie mogę się jednak do końca uwolnić od mrocznych, drum'n'bassowych klimatów. Dlatego też jako bonus mam dla Was niesamowity miks, zagrany wspólnie przez Survival i Silent Wintess. Ależ się tego słucha!! Lepsze to niż Red Bull, Tiger i inne tego typu dziadostwa razem wzięte. Panowie dają ognia aż miło, a wszystko z klasą i wyczuciem. Dla mnie mistrzostwo. 




Silent Witness - Things Are Bad (Dispatch Rec)
Survival & Silent Witness - System Fault (Dispatch Lp Dub)
Cern & Menace - Schemer (Renegade Hardware)
Silent Witness - Potty Mouth (Dispatch Rec)
Unknown - Distaintia
Break & Survival - Stano (Audio Tactics Dub)
Survival & Silent Witness - Untitled (Dispatch Lp Dub)
Survival & DLR - Akari (Fabric Mix Exclusive)
Hybris - Crumbled (Dispatch Rec Dub )
Survival - Going Under (Audio Tactics Dub)
Survival & Silent Witness - Untitled (Dispatch LP Dub)
Ant TC1 - Mode Destruction (Xtra Rmx) (Dispatch Rec)
Edit - Viscera (Lifestyle Rec)
Survival - 2133 VIP (Dispatch Rec)
L33 - Inferior (Hustle Audio)
Zero T & Beta 2 - Chestplate (Footprints)
Survival & Silent Witness - Untitled (Fabric Mix Exclusive)
Silent Witness Ft Klute - Friendless (Commercial Suicide)
Loxy & Resound - Metro (Samurai Music)
Mikal - The Chant (Utopia Rec)
Quadrant & Iris - Sparse (Avantgarde)

wtorek, 24 kwietnia 2012

Podcasty

Witajcie moi mili. Dzisiaj zaczniemy nietypowo, ponieważ od podcastu. Ta forma wyrażania się w sieci jest dziś bardzo popularna (chociażby całe BBC od lat działa w oparciu o podcasty). Wielu muzyków używa podcastów do tworzenia własnej muzycznej audycji. Jednym z takich przypadków są Panowie z Sigmy, prezentując nie tylko swoje nowe nagrania, ale również utwory, które ich w danym momencie inspirują i z pewnością zostaną zagrane przez nich na żywo. Takie muzyczne podcasty, to kopalnia nowych tracków, a przy okazji możliwość bliższego poznania poszczególnych wykonawców. Posłuchajcie czego obecnie słuchają Panowie z Sigmy. Usłyszycie wiele naprawdę fajnych nagrań.


Life recordings podcast V10 by sigmahq
Sigma podcast 11 by sigmahq

Na dokładkę mam dla Was nieco lżejszy utwór. Nie ukrywam, że Melisę Young znaną jako Kid Sister bardzo lubię. Polubiłem ją już za pierwszy singiel "Pro Nails". Następne przeboje "Big'n'Bad", prezentowany przeze mnie wcześniej "Get Fresh" czy dziś dla Was przygotowany "Righ Hand Hi" tylko umocniły moją sympatię do tej odjechanej, urodzonej w Chicago dziewczyny. Nic na to nie poradzę. Dla mnie jest cool.



...z kącika zdartej płyty


Już dawno nie prezentował nic w naszym oldschoolowych cyklu. Dziś jednak mam dla Was wyjątkowy utwór wyjątkowego muzyka. CJ Bolland czy raczej Christian Jay Bolland to postać kluczowa dla rozwoju muzyki elektronicznej lat 90-tych. Przygoda Belga z muzyką rozpoczęła się już w późnych latach 80-tych, ale to wydane za kilka lat pierwsze EP-ki z serii Ravesignal przyniosły mu sławę i wprowadziły go do pierwszej ligi ówczesnej sceny klubowej. 
Określenie Bollanda wizjonerem nie jest określeniem nad wyrost. Wystarczy posłuchać najbardziej znanych utworów w jego dorobku, żeby stwierdzić jak wielki wpływ miał on nie tylko na młodych, początkujących muzyków ale również na inne wielkie gwiazdy. Świetnym przykładem będzie utwór "Sugar Is Sweeter", który za chwilę usłyszycie. Bolland nie rozgraniczał muzyki na gatunki. Czuł się swobodnie zarówno tworząc Techno, Drum'n'Bass, Breakbeat (bezsprzecznie należy uznać go za jednego z ojców gatunku), House czy Ambient. Życzę Wam miłego słuchania i zachęcam do zagłębienia się w jego dyskografię. Zdecydowanie warto. To naprawdę kawał historii muzyki elektronicznej.


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

I Hear Thunder...

Można powiedzieć, że dzisiejszy wpis został zainspirowany weekendowymi burzami. Nie wiem czy w miejscu gdzie akurat się znajdowaliście burze były też tak okazałe. Powiem, że uwielbiam wiosenne przesilenia. W sobotnie popołudnie właśnie sobie odpoczywałem połykając "Tajnego Agenta" Josepha Conrada, gdy zaczęło robić się coraz ciemniej i nagle zostałem zaskoczony pierwszymi piorunami (swoją drogą wyżej wspomniana książka fantastycznie pasuje do takiej pogody). Kolejny raz byłem pod wielkim wrażeniem sił przyrody i mam nadzieję na więcej takich wrażeń w najbliższym czasie :). 
Utwory które dzisiaj mam zaszczyt Wam przybliżyć, klimatem świetnie współgrają z pogodą, która towarzyszyła nam w sobotnie popołudnie. Co wrażliwszych mogą wywalić z kapci. AHA!! Przy okazji zagadka. Z utworu jakiego zespołu zaczerpnąłem dzisiejszy tytuł wpisu?
Nie raz wspominałem o tym, że Foamo należy do moich ulubionych producentów młodego pokolenia. Natomiast utwór "Wardance", który za chwilkę wybrzmi należy do mojej ścisłej czołówki. Nie będzie to jednak oryginał lecz fantastyczny remiks chłopaków z Disco Of Doom. Była to pierwsza produkcja w ich dorobku, którą miałem przyjemność usłyszeć i od tamtej chwili jestem ich wielkim fanem. Nie da się koło takiego utworu przejść obojętnie. Proponuję zrobić głośniej i zobaczyć co się stanie ;).  




Drugim utworem, który świetnie pasuje do burzowej pogody jest z pewnością "Transform" Bengi. Z resztą nie on jeden. Ostatnio mam jazdę na Pana Adegbengę. Obecnie mam sporo jego tracków na rozkładzie. Niedawno prezentowałem utwór "Roller", dziś kolejna produkcja jego autorstwa a być może niedługo znowu zagości na MassiveTunez. Dodatkowo nałogowo słucham jego audycji w BBC Radio1, którą prowadzi wspólnie ze Skreamem. Muszę powiedzieć, ze nieźle Panom to wychodzi. Nie pozostaje nic innego jak słuchać jego starszych nagrań i czekać na nową płytę.



Pozostajemy w dubstepowych klimatach i zapuszczamy naprawdę sporego killera. Usłyszycie utwór "Last Night In Brooklyn" autorstwa InnerPartySystem, zremiksowany przez prawdziwego wymiatacza - Numbernin6. Oryginał jest utworem bardzo ciekawym, jednak ja zdecydowanie wolę tą wersję. Jak to ktoś ładnie określił w internecie - dubstep version of this is orgasmic - i ja się pod tym podpisuję. Zapewniam, że ten utwór powali Was na łopatki. Towarzyszę Numbernin6 od pierwszych jego releasów i jestem zachwycony jego twórczością. Dlatego też zachęcam do poszperania na własną rękę. Zapewniam, że czeka na Was sporo świetnej, mocnej, wyrazistej muzyki.



Na koniec mam dla Was świeży (jeszcze wczoraj pluł krwią) półgodzinny secik od Elite Force. Co prawda zaczyna się dość spokojnie, ale zapewnić mogę, że rozkręca się z każdym kolejnym trackiem. Usłyszycie w nim dziesięć świetnych produkcji. W tym świeże utwory takich wykonawców jak Pyramid, Peo De Pitte, Savage Skulls czy Evil Nine. Kolejny raz Elite Force wywala słuchacza w przestrzeń kosmiczną.


Elite Force - Eisandnose Exclusive Mixtape by Eisandnose

01 Dems - House (Evil Nine Mix)
02 Whole Sick, Tomb Crew - I Go Sick (The Living Graham Bond Mix)
03 MAGNVM! - Pull Up
04 Savage Skulls - Adrum Drum
05 Sketi - Skietwond
06 Submo - Test Dem
07 Blatta & Inesha and Casino Gold - Consign to Oblivion (Peo de Pitte Mix)
08 Konstrict - Plague (Felix Luker Mix)
09 Skepta - Hold On (Jacob Plant Mix)
10 Emeli Sande - Heaven (Pyramid Mix)

czwartek, 19 kwietnia 2012

Shake It!!

Dzisiaj totalnie imprezowy zestaw, który wprowadzi Was z impetem w nadchodzący weekend. Potraktujcie dzisiejszy post jako swoistą rozgrzewkę przed piątkowym i sobotnim jumpowaniem. Przygotujcie się zatem na porządną dawkę klubowego grania w najlepszym wydaniu.
Zaczniemy od utworu z którego zaczerpnąłem tytuł dzisiejszego wpisu. Swojego czasu Toddla T i Herve zdemolowali światowe parkiety swoim przebojem "Shake It". Postanowiłem zaprezentować Wam moją ulubioną wersję tego oto utworu - remiks Wittyboya. Był to pierwszy muzyk, którego zaprezentowałem na łamach MassiveTunez i dzisiaj do niego wracam, ponieważ uważam go za jednego z najlepszych producentów dzisiejszej sceny Garage. Rozwala mnie praktycznie każdym swoim nagraniem. Deadly Tune!!



Jeżeli Wittyboy jest moim ulubionym producentem garage'owych brzmień, to jeśli chodzi o Fidget, moim ulubieńcem jest zdecydowanie Dylan Holshausen. Ten pochodzący z RPA, młody muzyk szturmem wszedł na wszelkiego rodzaju klubowe listy przebojów. Jego utwory charakteryzuje niezwykła fantazja i swoboda. Jeżeli macie ochotę na tłuściutki beat i wobblowe wariacje to jest to muzyka zdecydowanie dla Was. Na dobry początek utwór "Dirty Jack" z dorobku Claire "Wonk" Savage, w jego szalonej interpretacji. 



Przyśpieszamy tempo i puszczam gwiazdorski duet DJ Deekline i Ed Solo. Ten pierwszy zaczynał od Breakbeatu tworząc duet Deekline & Wizard, a sławę przyniosła mu fantastyczna płyta "Breaks, Beats & Blondes" uznana za jedną z najważniejszych płyt z Urban Music w ostatniej dekadzie. Drugi z nich zaczynał od Drum'n'Bassu aby później zachłysnąć się Dubstepem i Breakbeatem. Od wielu lat Panowie ze sobą współpracują, wypalając dziesiątki fantastycznych nagrań. Nie ograniczają się do jednego gatunku muzycznego. Z równą swobodą poruszają się zarówno w obrębie D'n'B, Dubstepu, Breakbeatu czy UK Garage. Słychać, że Panowie kochają połamane rytmy i nie mają zamiaru różnicować ich gatunkowo. Dziś w drumowym wydaniu. Posłuchajcie świetnego "Sugar Me".



Na koniec zupełnie zmieniam klimaty. Czas na Dirty Freek i jego niezwykle pozytywny przebój "Movin On". Przy takiej nutce, nie da się podpierać ścian. Za każdym razem kiedy ją słyszę na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Nie da się nie lubić tego utworu. Życzę Wam udanego weekendu i zapraszam na kolejną dawkę muzyki w niedzielne popołudnie. Zapewniam, że będzie czego posłuchać.

Dirty Freek ft. Justine - Movin' On (Original Radio Edit) [Freek] low res by DirtyFreek

wtorek, 17 kwietnia 2012

Gęsia Skórka

Dziś przygotowałem nieco spokojniejsze klimaty. Właściwie prawie wszystko co bym zaprezentował, byłoby spokojniejsze od wczorajszego miksu Dieselboya. W ciągu dnia towarzyszyły mi ostre sety Gridloka, Guerilla Tech i Heavy Feet, jednak dzisiaj w domu królują nieco odmienne klimaty.
Na początek przedstawię Wam norweskiego muzyka Matsa "Funkin Matt" Ronandera i jego mało znany ale naprawdę świetny numer "No More Lies" wydany dla Samsobeats, labela samego Sidneya Samsona. Jestem wręcz zachwycony tym trackiem. Z jednej strony niezwykle deepowy i przybrudzony a z drugiej bardzo funkowy i chilloutowy. Jest to pierwsze nagranie Norwega jakie dane mi było usłyszeć i zachęciło mnie do dalszego zgłębiania jego muzycznego dorobku. Naprawdę zakochałem się w "No More Lies" i mam nadzieję, że na Was też zrobi bardzo pozytywne wrażenie.



Utwór Funkin Matta był zaledwie przygrywką do tego co usłyszycie za chwilę. Lubicie Plan B? Lubicie Breakage? Mam w takim razie dla Was fantastyczną wersję "Prayin'". Jeżeli nie mieliście przyjemności wysłuchać jej wcześniej, to zapewniam, że zakochacie się w niej od pierwszego przesłuchania. James "Breakage" Boyle, zmienił ten bardzo dobrze wszystkim znany utwór po swojemu i to z jakim skutkiem! Niezwykle płynne, głębokie i nastrojowe nagranie, od którego pierwszych dźwięków można dostać gęsiej skórki na całym ciele. Właśnie za takie tracki kocham muzykę elektroniczną.



Na koniec chciałbym wrócić do Dave'a Seamana i jego świetnej audycji Radio Therapy. Dziś odsłona marcowa. Jak zwykle Dave w swoim radiowym show zaprezentował zestaw niesamowitych tracków. Przygotujcie się na godzinną dawkę przepięknych, klimatycznych, deepowych dźwięków, które wprowadzą w drganie każdy skrawek waszego ciała. Ja już mam gęsią skórkę, a Wy? Miłego słuchania. 


Radio Therapy Broadcast March 2012 by Dave Seaman

1. James Teej 'The Devil's Stride' [Tenampa]
2. Claude Von Stroke & Jaw 'Le Fantome' [Dirtybird]
3. Afrilounge 'Gold' [Connaisseur]
4. Vincenzo 'Get To Know You' [Anjuna Deep]
5. Freaky Disco 'No Sleep' (Teva mix) [Cubism]
6. Kevin Saunderson & Inner City 'Future' (Kenny Larkin Vs. James Talk) [Defected]
7. Peter Horrevorts 'Dirty Hands' (Jamie Stevens 5am Dub) [Vapour]
8. Paolo Mojo 'Mandhari' [Oosh]
9. Johannes Heils & D Diggler 'The Embrace' (Romano Alfieri)[Unclear]
10. Jim Rivers 'Tangent' [Intec]
11. Tasty Peter 'The Clipping Track' (Alexander Kowalski) [Trapez]
12. Marco Bailey & Tom Hades 'Stars & Shines' [Bedrock]

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Muzyczny Antykwariat

Unique 3 - Invasive Signals


Ostatnio mam na tapecie kilka breakbeatowych płyt, a ponieważ wiele prezentuje sobą bardzo wysoki poziom postanowiłem się z Wami podzielić swoimi wrażeniami. Dziś zajmiemy się albumem "Invasive Signals", autorstwa prawdziwych weteranów połamanych brzmień, kolektywu Unique 3.
Od pierwszych dźwięków słychać, że Panowie zjedli zęby na połamanych rytmach. W takiej stylistyce czują się jak ryba w wodzie. Nie ważne czy to będzie zakorzeniony w Electro z lat 80-tych Miami Bass jak w przypadku "Darkness Visible" czy energetyczny Nu-Skool w następującym po nim "Serial Killer". W ogóle autorom udała się rzecz rzadka. Mianowicie, mimo dużej różnorodności, udało im się zachować spójność całej płyty, a jak zapewne się orientujecie, w Breakbeacie jest to bardzo trudna rzecz. 
Należy też zaznaczyć, iż nie jest to płyta przebojowa. Jest to przede wszystkim muzyka do słuchania, a nie do rozgrzewania parkietów. Trudno mi sobie wyobrazić tłum jumpujący do takich utworów jak "Draw The Line" czy "Shades Of Grey". Jeżeli jednak materiał zawarty na "Invasive Signals" miałby być odegrany live, to o wiele lepiej sprawdził by się na dużym open'erze niż w ciasnym, przepoconym klubie, o czym świadczy dobitnie druga część albumu (o czym za chwilę). Nie znaczy to jednak, że brakuje na płycie bardziej klubowych brzmień. Wystarczy wymienić singlowe "Rock The Bass","Take This Love" czy "Open Up Your Mind".
Czas wspomnieć, iż album składa się z dwóch części: pierwszej, którą już z grubsza przybliżyłem oraz z drugiej, stanowiącej zapis koncertu Unique 3. Przez chwilę można znaleźć się wewnątrz rozentuzjazmowanego i bardzo głośnego (co wyraźnie słychać) tłumu.
Nie da się ukryć, że nie jest to album dla wszystkich. Kierowany jest głównie do koneserów klasycznego Breakbeatu i Bassline House z końca lat 90-tych oraz retro brzmień Electro i Techno. Jednak i fani Drum'n'Bass czy Jungle mogą coś dla siebie tutaj znaleźć. Jeżeli ktoś ma ochotę na bardzo ciekawą podróż w czasie, to jest to płyta skrojona specjalnie dla niego.
 



Na dokładkę mam fantastyczny set Dieselboya. Przygotujcie się na niespełna półtoragodzinną dawkę naprawdę ekstremalnych wrażeń. Ten niepozorny Amerykanin uwielbia dorzucać do pieca, o czym kiedyś dawno, dawno temu miałem sposobność się przekonać na własnej skórze, słuchając tego hardcorowca na żywca. Po prostu tym miksem wypruł ze mnie wszystkie flaki. Muszę się przyznać, że sprawiło mi to niemałą przyjemność. Puuuuuull Uuuuuuup!!!! Reeewind!!!!


Dieselboy - Wake The Dead by Dieselboy

Dieselboy - Wake The Dead // PLANET HUMAN
Phace + Misanthrop - Energie // NEOSIGNAL
Phace + Misanthrop - What's Wrong // NEOSIGNAL
Hamilton - Brainstorm // RAM
Curfew - Vandal // BAD TASTE
Enei - Obsession Feat DRS // CRITICAL [CLIP]
Noisia + Phace - Program // VISION
Noisia + Upbeats - Blindfold // NON VOGUE
Prolix - Who Run It // TRENDKILL
Blokhe4d - Shithouse Kicks // BAD TASTE
C4C + Fierce - Carrier // QUARANTINE [CLIP]
Muffler - Cybertron (Pixel Fist Remix) // SUBHUMAN
TC - New Style // DONT PLAY [CLIP]
Dom + Roland - Enforced // DRP
Xtrah - Contortion // SUBTITLES
JLS - The Club Is Alive (DC Breaks Remix) // EPIC
Dope Ammo + Tone Def - Rollin (Subzero Remix) // DOPE AMMO
Camo + Krooked - Anubis // HOSPITAL [CLIP]
Crystal Clear + Zen - Heavy VIP // REAL PLAYAZ
BTK - Drop It // DUTTY AUDIO
Hans Zimmer + James Newton Howard - Why So Serious? // WARNER BROTHERS [CLIP]
Split + Jaxta - Roulette (Terravita Remix) // ALWAYS NEVER
Skrillex - Kill Everybody VIP // MAU5TRAP
Need For Mirrors - Lofar // METALHEADZ
Evol Intent - Middle Of The Night (Reso Remix) // EVOL INTENT
Krusha + Zardonic - Without You // HUMAN IMPRINT
Mikal - Lifts Me Up // METALHEADZ [CLIP]
Chasing Status - Flashing Lights (S.P.Y. Remix) // RAM
BTK - 40 Channels Of Funk // VIRUS [CLIP]
Metrik - Genesis // VIPER
Subfocus - Stomp // RAM
The Upbeats - Undertaker // NON VOGUE
Hive - Blackout // RAM [CLIP]
Liquid Stranger - Planet Freak vs Friendly Intentions // DUB
DJ Hazard - Busta Move // REAL PLAYAZ [CLIP]
Erb N Dub + Legacy - Alaska // REAL PLAYAZ
Noisia - Regurgitate // VISION
Wickaman + RV - Ev's Dead // PLAYAZ [CLIP]
Prolix + Dose - Serial Sinner // UPRISING
The Fix + Generic - Connections // VIBEZ [CLIP]
Zardonic + Playma - Kickass // BIG RIDDIM
S.P.Y. - Slum Dub // SOUL:R [CLIP]
Tantrum Desire - Reach // TECHNIQUE
Ming + 2 Beeps - Crazyish (Gridlok Remix) // HOOD FAMOUS
Ill Skillz - Golden Cage // CONVOY UNLIMITED
Mindmapper + Silvahfonk - Flash Forward // DEMAND
Joker - Slaughterhouse Feat Silas (TC Remix) // 4AD [CLIP]
Taxman - Filth Funk // REAL PLAYAZ [CLIP]
Ajapai + Liquid Stranger - Contamination // DUB [CLIP]
Zardonic + Mark Instinct + Numbernin6 + Run DMT - Real Steel // BIG RIDDIM
Emalkay - Explicit (Shy FX VIP ) // DUB POLICE [CLIP]
Dieselboy + Bare - W.M.F.D. // SUBHUMAN
Bare + Mark Instinct - Fucking Vicious // SUBHUMAN [CLIP]
12th Planet + SPL - Lootin 92 VIP // SMOG
Adam F - When The Rain Is Gone (Delta Heavy Remix) // DUB
Delta Heavy - Overkill // RAM
Numbernin6 + Zardonic - The Final Five // SUBHUMAN
Total Science + S.P.Y. - Magic Hour // CIA [CLIP]
T.O.B. - Decoy (Mark Instinct Remix) // MUTI
Dieselboy + Bare - Beyond Thunderdome // SUBHUMAN
Bare + Liquid Stranger - Rage // SUBHUMAN
Bare - War Hawgz // DUB [CLIP]
Bare + Muffler - Megatronik (Pixel Fist Remix) // SUBHUMAN
Excision + Downlink - Crowd Control // ROTTUN
16 Bit - The Milkybar Kid // DUB
Muffler - Gangwarz (Bare Remix) // SUBHUMAN
Bare + Flinch - Untitled // DUB [CLIP]
Mayhem + Bare + Logam + TL - Full Metal Jacket // SUBHUMAN
Excision + Skism - sEXisM // ROTTUN
Mayhem + Logam + TL - Cryptkeeper // SUBHUMAN
Bare + Datsik - King Kong (Mark Instinct Remix) // SUBHUMAN
Monstar - Face Fucking Bass // DUB
Nightwalker - Boogeyman // SUBHUMAN
Tim Healey + Freq House - Resistance Feat Loc-E + Pippa Trix (Mark Instinct Remix) // SURFER ROSA Knife Party - Destroy Them With Lasers // KNIFE PARTY [CLIP]
DJ Chuckie - Who Is Ready To Jump (Dillon Francis Remix) // BIG BEAT RECORDS
Dream - Go Hard (Crizzly Remix) // DUB [CLIP]
Bare - Broken // SUBHUMAN
Mayhem + Mark Instinct - Nerds // SUBHUMAN
Monstar - Feck // DUB
Hulk + Dan Wall - Brotorious // SUBHUMAN
Muffler - Move (Nightwalker Remix) // SUBHUMAN
Pixel Fist + Nanotech - Sacred // DUB
Cenob1te - Onslaught // DUB
Mayhem + Trench - Remember Me Feat Naz Tokio // SUBHUMAN
Amon Tobin - Surge (16 Bit Remix) // NINJATUNE
Muffler - Calling Your Name (Skism Remix) // SUBHUMAN

czwartek, 12 kwietnia 2012

Heartbroken

Dzisiaj zaczniemy bardzo romantycznie od 2Stepu w najlepszym wydaniu. Wideboys pojawiali się na MassiveTunez wielokrotnie. Czas na ich kolejną wizytę. Ci Panowie to chodząca encyklopedia brzmień UK Garage. Doskonale wiedzą jak ta muzyka ma brzmieć i jaki mieć kształt. Ich remiksu "Heartbroken" autorstwa T2 mogę słuchać bez końca. Bez dwóch zdań, jest to jeden z najlepszych 2Stepowych tracków jakie dane mi było usłyszeć. Sprawdźcie to.



Żeby nie było zbyt nastrojowo, zmienimy nieco klimat, na dużo bardziej kwaśny. Hot Mouth pojawili się już raz na moim blogu w świetnym remiksie "I Don't Care" DJ Dana. Dziś zaprezentuję kolejny, niezwykle energetyczny numer z ich dorobku. Ostrzegam jednak, że dla niektórych "The Bounce Track" autorstwa Nicka Supply w ich wykonaniu, może okazać się być trudny do przyswojenia. Zachęcam jednak do spróbowania.



Na koniec przygotowałem prawdziwą dubstepową bombę. Zapnijcie pasy, ponieważ za chwilę usłyszycie utwór "Hex" autorstwa brytyjskiego producenta Riskotheque. Ten stosunkowo świeży muzyk na dubstepowej scenie, ma już na koncie współpracę z Matt-U i wspólne EP-ki z Instramental czy High Rankin. Już raz prezentowałem jego talent, wrzucając remiks utworu "Murda Sound" Bar 9. Dziś kolejne uderzenie w jego wykonaniu. Enjoy.


środa, 11 kwietnia 2012

Star Guitar

"Star Guitar" autorstwa The Chemical Brothers jest dla mnie trackiem wyjątkowym. Całą płytę "Come With Us" uważam za arcydzieło muzyki elektronicznej, a utwór którym dzisiaj się zajmujemy uważam za prawdziwą perłę i stoję na stanowisku, iż nie ma możliwości stworzenia wersji lepszej niż oryginalna. Jednak za sprawą Shinichi Osawy i jego odświeżonej wersji tego klasyka, sypnęło przeróżnymi remiksami. Dodam, ze całkiem udanymi. Dwa z nich już kiedyś Wam prezentowałem. Przypomnijcie sobie koniecznie wersje Jaymo i Brookes Brothers a następnie wysłuchajcie dwóch kolejnych, przygotowanych na dziś. Po wcześniej prezentowane remiksy odsyłam pod następujące linki:
Dziś natomiast wysłuchamy remiksów w wykonaniu francuskiego producenta Sylvain'a Dalido aka Popular Computer oraz Irlandczyków z Japanese Popstars. Oba nie są tak dobre jak oryginał oczywiście, ale są naprawdę świetne. Z pewnością Wam się spodobają.



Shinichi Osawa - Star Guitar (Popular Computer Remix) by popularcomputer



Nie mam ochoty dzisiaj Was atakować jakimiś niesamowitymi ciężarami, dlatego też na dokładkę utwór troszkę nie w moim stylu. Kiedyś słuchałem bardzo dużo muzyki z pogranicza Progresive House i Uplifting Trance. Dziś jestem zafascynowany zupełnie innymi dźwiękami, ale od czasu do czasu, jak mi coś ładnego w padnie w ucho to chętnie przygarniam do mojej mp3. Tak też było z tym utworem. Przed Wami szwajcarska producentka Tamara "Dinka" Hunkeler w świetnym remiksie "Here Workin'" autorstwa innego szwajcara Christiana "Leventina" Hirta. Zrelaksujecie się przy tym utworze :).

wtorek, 10 kwietnia 2012

Świąteczne Podróże

Święta się skończyły. Człowiek ani trochę nie wypoczął, a w dodatku musi uskutecznić poświąteczną głodówkę. Sporą część świąt spędziłem w pociągu, więc miałem czas wsłuchać się w kilka naprawdę fajnych nutek. Kilka z nich zaprezentuję Wam dzisiaj. Zanim to jednak uczynię przytoczę pewną scenkę rodzajową której byłem świadkiem.
Dworzec...tylko ja i lump śpiący na ławce. Ponieważ miałem jeszcze ze dwadzieścia minut do pociągu więc grzecznie czekałem na swój transport. Przez cały ten czas, menel smacznie chrapał, zajmując dwa siedzenia. Na zegarku godzina 14:15. Nagle otwierają się drzwi...wchodzi kolejny, poruszający się trzęsącym chodem lump. Podchodzi do tego śpiącego na ławce i zaczyna go budzić. Ten siada, strasznie zaspany przeciera twarz.
Patrzy w górę i tu rozpoczyna się dialog:
- O 12 miałeś być
- Co?
- O 12 miałeś być!
- O 14!!
- O 12!!!
Śpioch wstaje i razem wychodzą. Nie mogłem opanować śmiechu. Jak widać dziś spotkania towarzyskie przeniosły się w nieoczekiwane miejsca. No ale na dzisiaj starczy historyjek. Przejdźmy do sedna sprawy. Na początek house'owa nutka. Usłyszycie bardzo przyjemny remiks "Squeeze Me" autorstwa Kraak & Smaak w wykonaniu Fedde Le Grand. Nie da się ukryć, że moda na tego producenta już dawno przeminęła, ale nie znaczy to, że zapomniał jak robi się klubowy a przy tym miły dla ucha House.




Wywracamy wszystko do góry nogami i puszczamy Mekona w remiksie jednego z najbardziej charakterystycznych muzyków na brytyjskiej scenie, Graeme'a Sindena. Ten człowiek to prawdziwy muzyczny obieżyświat. Ciągle wypatrujący nowych trendów, które przenosi później z powodzeniem do swojej twórczości. Poniższy utwór należy do jego pierwszych, oficjalnych releasów ponieważ ujrzał światło dzienne w 2006 roku. Był to moment, kiedy Baile Funk, czyli muzyka z brazylijskich faveli, została szeroko rozpropagowana i fascynację tego typu rytmami wyraźnie widać w tej produkcji. Jak dla mnie totalny odlot. 


Pozostajemy w 2006 roku, ponieważ powstał wtedy również świetny track "My Heart" autorstwa kolektywu Blu Mar Ten. Utwór ten przeleżał jednak kilka dobrych lat w szufladzie, zanim został wypuszczony na rynek. Nie będę się tu dłużej rozpisywał. Blu Mar Ten to dla mnie mistrzowie i zamiatają każdym jednym swoim nagraniem. Nie inaczej jest w przypadku "My Heart". Jest to naprawdę przepiękna nutka. Proszę się odprężyć i dać się ponieść tym fantastycznym dźwiękom.

sobota, 7 kwietnia 2012

Na Zająca

Tak jak obiecałem, zapodam Wam dzisiaj muzyczny zastrzyk świąteczny. Zaczynamy od Calvina Harrisa i jego wielkiego przeboju "I'm Not Alone". Ponieważ wszyscy doskonale znają ten utwór w oryginale, przygotowałem Drum'n'Bassową wersję autorstwa Featurecast. Oryginału słuchać dłużej już nie mogę. Przejadł mi się. Jednak mimo, że poniższego remiksu nie uważam za jakieś nadzwyczajne osiągnięcie i właściwie jest on łudząco podobny do oryginału, to skutecznie poprawia humor.



Mam też dla Was na zająca świeży, cieplutki, liquidowo-funkująco-jazzujący mix od samego Makoto. Ten producent, za każdym razem udowadnia, że należy do ścisłej czołówki muzyków zajmujących się głównie lżejszymi odmianami Drum'n'Bass. Gorąco polecam ten set. Wiem, że za oknami ciemno, ponuro i zimno, ale wysłuchanie tego godzinnego miksu rozgrzeje Wasze serducha do czerwoności. Świetna rzecz. 


MAKOTO (Special mix for Addiction Rec pres. Outlook launch party 2012) by ROS Addiction

Czas zupełnie zmienić klimat. Utwór, który za chwilę usłyszycie jest świetnym przykładem tego, jak dubstepowe elementy z powodzeniem można użyć w popowej stylistyce. "Dancehall Queen" to mistrzowski popis talentu Diplo. Ten facet potrafi naprawdę wszystko. Track ten nie byłby tak dobry, gdyby nie wokal Robyn, którą wręcz uwielbiam. Nie Pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam przede wszystkim dłuuugich świąt. Wypocznijcie moim drodzy. Trzymajcie się ciepło.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Zestaw Relaksacyjny

Dziś stał się cud. Udało mi się w pracy wszystko powypychać z biurka i z czystym sumieniem mogłem wziąć sobie urlop na dzień jutrzejszy jak i we wtorek po świętach. Czeka mnie zatem długi i z pewnością przyjemny weekend. Ileż ja się musiałem nadenerwować i nastresować, żeby ogołocić biurko przed świętami. W dodatku przeziębienie jeszcze utrudniało sprawę. Czas teraz zregenerować siły i zrelaksować się odrobinę. Z pomocą przyjdą mi nutki, którymi również z Wami mam zamiar się podzielić. Będzie dzisiaj jeszcze coś ekstra, ale to na sam koniec.
Tymczasem zaczniemy od Toma Findlaya i Andy Cato, znanych na całym świecie jako Groove Armada. Projekt ten, to dla mnie prawdziwy muzyczny kameleon. Panowie na przestrzeni lat potrafili fantastycznie dostosowywać swoje muzyczne wizje do panujących trendów. Doskonale radzą sobie zarówno w tanecznych rytmach jak i w bardziej klimatycznych chilloutowych klimatach. Nie obce jest im romansowanie z brzmieniami jamajskimi jak i Indie Music. Niedawno w ramach naszego oldschoolowego cyklu przedstawiłem jeden z ich największych przebojów "Superstylin'". Dziś natomiast, nagranie z zupełnie innej bajki, ale również świetne. Przed Wami utwór "Paper Romance".  



Ubóstwiam muzykę obu Panów, którzy maczali palce przy kolejnym, dzisiejszym nagraniu. Zarówno autor wersji oryginalnej Andrew "Myagi" Mavor, jaki remiksujący to nagranie Christoph "Malente" Gottsch, należą do moich ulubieńców. Utwór "Shapeshifter" o którym teraz mówię, tylko mnie umacnia w moich uczuciach do dźwięków, które wyszły spod ich rąk. Track ten, to kawał bardzo dobrego, kwaśnego, jumpupowego Electro, które być może w pierwszej chwili może wydawać się nieco nieprzyjemne i jazgotliwe, ale z każdym przesłuchaniem lepiej wchodzi.



Czas na odrobinę zaniedbywanych przeze mnie ostatnio, delikatniejszych brzmień w rytmie 4/4. Młody producent Tim Bergling aka Avicii, zdecydowanie przeżywa swoje pięć minut. W bardzo krótkim czasie (około 2 lat) wyrósł na jedną z największych gwiazd muzyki klubowej. Co prawda nie należę do zagorzałych wielbicieli jego twórczości, ale doceniam, jeżeli coś jest naprawdę dobre, a z pewnością remiks "Do It With Me" autorstwa Austina Leedsa w jego remiksie na docenienie zasługuje. 



Na koniec zostawiłem coś specjalnego. Czy jesteście przygotowani na niespełna godzinę dubstepowego (i nie tylko) grania w wykonaniu szalonego Rico Tubbsa? Tylko Wam się tak wydaje. Po tej energetycznej mieszance Dubstepu z Juke Music, Breakbeatem, Basslinem i D'n'B nie pozbieracie się do lanego poniedziałku. Spójrzcie tylko na tracklistę. Dobór utworów wręcz rewelacyjny. Miłego słuchania :).


RICO TUBBS - ULTIMATE DUBSTEP PARTYMIX VOL.3 by Rico Tubbs

1.Brown & Gammon : Blow My Mind
2.501 - Head Rush (Dub)
3.Tonks : Ssab
4.Specimen A : Jaws
5.Dodge &Fuski : Sleep I Need You
6.Tim Ismag : The Rock
7.Calvertron & Downlink : Get Ready
8.Lady Gaga : Telephone (Mrk1 remix)
9.Kill The Noise : Talk To Me
10.Adroa : In The Future
11.Doctor P : Tetris
12.Sezer Uysal : Chasing (Urban Assault Remix)
13.Steve Aoki : Earthquakey People (Alvin Risk Remix)
14.Cajmere : Percolator (Gant Man Remix)
15.Green Velvet : Shake & Pop (Gant Man Remix)
16.Dj Q : All Junglist
17.Aquasky : And The Beat Goes On
18.Nero : Crush On You (Killsonik Remix)
19.Excision & Downlink : Crowd Control
20.Tim Ismag : Mr.Big
21.Aquasky : You Take Me
22.The Bolivian Marching Affair : The Transporter
23.Metronomy : The Look ( Camo & Krooked Remix)

środa, 4 kwietnia 2012

Kociołek Panoramiksa

Wybaczcie mi milczenie od niedzieli, ale złapał mnie w swoje oślizgłe szpony jakiś obrzydliwy wirus. Oj dałem zarobić producentom chusteczek higienicznych oraz aspiryny i innych specyfików w postaci tabletek, pastylek, syropów itd. Przy okazji przekażę Wam przepis na kociołek Panoramiksa. Skłądniki: Wapno, Aspiryna, Witamina C-1000. Wszystko rozpuszczamy w szklance ciepłej wody i wypijamy jednym duszkiem. Muszę powiedzieć, że powyższa mikstura powoduje, iż jestem na dobrej drodze do powrotu do świata żywych, czego dowodem jest mój dzisiejszy, właściwie już nocny wpis.
Mam dla Was jak zawsze kilka energetycznych utworów, które dodatkowo przyczyniły się do poprawy mojej kondycji w dniu dzisiejszym. Zaczniemy od dubstepowego mistrza. Adegbenga "Benga" Adejumo, to prawdziwy weteran wolnych, połamanych rytmów. Dziś jest przede wszystkim znany jako 1/3 projektu Magnetic Man, jednak ja z utęsknieniem czekam na następcę jego ostatniej solowej płyty "Diary Of An Afro Warrior". Jego własne produkcje zdecydowanie bardziej mi leżą a to, które za chwilę usłyszycie zaliczam do moich ulubionych. Przed Wami Benga w utworze "Roller". 



No dobrze, to teraz odrobina połamanego Electro z najwyższej półki. Maral Salmassi to niemiecka producentka perskiego pochodzenia o której w ostatnim czasie robi się coraz głośniej. Nie jest to w żadnym wypadku nowicjuszka. Swoją przygodę z muzyką rozpoczęła już w latach 90-tych i ma na koncie kilkanaście singli, jednak to "Firegem" jest wyróżniającym się trackiem w jej dorobku. Posłuchajcie sami.



Na koniec przygotowałem jedno z nagrań drum'n'bassowego czarodzieja, Jamesa Pullena, znanego jako Mistabishi. Już kilkukrotnie rozpływałem się nad ogromem jego talentu. Nie pozostaje mi nic innego jak zrobienie dokładnie tego samego przy okazji zaprezentowania Wam utworu "Death" White Lies w jego remiksie. Nie trawię oryginału, ale Pullen skomponował ten remiks z dużym smakiem i tak bardzo po swojemu, że musiałem go Wam zaprezentować. Świetna nutka. Na dzisiaj to już koniec. Uciekam do łóżka, ale jutro przygotuję Wam coś na zająca. 


White Lies - Death (Mistabishi Remix) by Mistabishi

niedziela, 1 kwietnia 2012

Say Hello

...z kącika zdartej płyty


Dziś zaczynamy nietypowo od naszego oldscholowego cyklu. Pewnie niektórzy z Was czytając tytuł dzisiejszego wpisu, doskonale wiedzą jaki utwór dziś mam zamiar zaprezentować. Cofnijmy się do roku 2005. Właśnie wtedy, swój szczyt popularności osiągnął duet Deep Dish. Świetna płyta "George Is On" oraz przebojowe single "Flashdance", "Sacramento" czy "Say Hello", pozwoliły zdobyć dwójce muzyków pochodzenia irańskiego Mount Everest popularności.
Jak się później okazało były to największe i ostatnie sukcesy tworzącego od połowy lat 90-tych duetu. Niedługo później, panowie postanowili pójść własnymi drogami. Dziś, z dużym powodzeniem pracują na własne konta jak Dubfire i Sharam. Mimo, że bardzo cenię dorobek obu muzyków to trochę mi żal, że nie nagrywają już razem. Cóż, takie życie. Pozostaje nam wrócić do największego ich przeboju. Przed Wami "Say Hello" w pełnej, oryginalnej wersji.   



Basement Jaxx - Scars



Czas teraz nadmienić kilka słów na temat płyty do której wróciłem sobie w połowie tygodnia i do dnia dzisiejszego puszczam sobie ją raz za razem. Jestem wielkim fanem Basement Jaxx już od momentu wydania rewelacyjnego, debiutanckiego krążka "Remedy". Zawsze podziwiałem ich za muzyczny eklektyzm oraz wykształcenie swojego własnego poglądu na muzykę taneczną.
Panowie Buxton i Ratcliffe przez całą swoją karierę w zdumiewający sposób potrafili łączyć energetyczną muzykę klubową z popem, doprawiając wszystko ogromną ilością muzycznego szaleństwa. Podobnie jest w przypadku "Scars". Już w trakcie mrocznego intro do otwierającego płytę utworu tytułowego, nie mamy wątpliwości z kim mamy do czynienia. Zaczyna się z naprawdę niezłym przytupem. Przepięknie osadzony utwór otwierający, oparty na szalejącej perkusji i świetnych głosach Meleki i Kelis oraz wykręconych na lewą stronę chóralnymi samplami robi kolosalne wrażenie. Po takiej petardzie dostajemy niezwykle przebojowy, utrzymany w zupełnie innym klimacie "Raindrops" (nie mogę uwolnić się od tego nagrania). Właśnie taką huśtawkę serwują nam Anglicy już do końca tego albumu.
Zdecydowanie wolę Basement Jaxx w utworach dynamicznych, szalonych i z pozoru niepoukładanych. Uwielbiam ten ich muzyczny bałagan, dlatego też do moich ulubionych nagrań na "Scars" zaliczyć mogę również "She's No Good" (to co dzieje się w końcówce tego utworu nie mieści mi się w głowie), przepięknie bujający ale przy tym również ostry i surowy "Saga" z Santigold na wokalu, czy powykręcany "Twerk" z dziewczynami z Yo! Majesty za mikrofonem.
Jeżeli chodzi o bardziej spokojne nagrania, to nie wszystkie przypadły mi do gustu. Takie chociażby "D.I.S.tractionz", czy "A Possibility" są zupełnie zbędne. Inne utwory mniejszego kalibru, takie jak przebojowy "Feelings Gone" czy przypominający mi klimatem niektóre nagrania The Chemical Brothers "My Truth" z pewnością urozmaicają płytę a ich obecność należy zdecydowanie zaliczyć na plus. Pozytywnie zaskoczyła mnie również współpraca z Yoko Ono, której owocem jest moim zdaniem świetne "Day Of The Sunflowers - We March On".
Wspomnę jeszcze o jednym nagraniu. "What's A Girl Gotta Do" uważam za najlepszy track na całym krążku. Utwór ten po prostu powalił mnie na łopatki niczym prawy prosty Władimira Kliczki. Wplątanie klezmersko-bałkańskich elementów do muzyki tanecznej jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Ta nutka to producenckie mistrzostwo świata.
W przypadku "Scars" mamy do czynienia ze starym dobrym Basement Jaxx. Zwariowanym, eklektycznym, często brawurowym muzycznym projektem, którego twórcy udowadniają, że w swojej dziedzinie są jednymi z najlepszych na świecie. Polot, fantazja, nieokiełznana wyobraźnia, rozkoszny galimatias, pozytywna energia, zabawa...takie słowa przychodzą mi do głowy po zagłębieniu się w zawartość tego albumu. Gorąco polecam.
  




Nie mogłem sobie odmówić przyjemności, żeby po raz kolejny nie wrócić do fantastycznego remiksu "Feelings Gone" w wykonaniu mojego ulubieńca, Spora. Zapraszam więc do odwiedzenia wpisu ze stycznia zeszłego roku, w celu przypomnienia sobie tego niesamowitego nagrania: http://massivetunez.blogspot.com/2011/01/stary-znajomy.html