czwartek, 29 marca 2012

Głośniej Od Bomb

Tytuł filmu Przemysława Wojcieszka idealnie pasuje do zawartości dzisiejszego wpisu. Przygotowałem dzisiaj naprawdę mocarny zestaw. Zróbcie zatem głośniej i zasypcie swoich sąsiadów całą serią blastów wydobywających się z waszych głośników. Z pewnością będą zadowoleni :). Niech zrobi się głośno!!
Zaczniemy od totalnie pojechanego wymiatacza autorstwa duetu Will Bailey i Mikey Hook. Panowie wielokrotnie łączyli ze sobą siły remiksując chociażby Wolfganga Gartnera, Wideboys, Defunct! czy Calvertrona. Mają też kilka autorskich kompozycji na koncie. Mimo, że na co dzień zajmują się swoimi solowymi karierami, to wyraźnie słychać, że współpraca im służy. Wystarczy posłuchać potwora poniżej. "The Knock" przy sporej głośności może wywołać falę tsunami. 


WILL BAILEY AND MIKEY HOOK - THE KNOCK ***FREE DOWNLOAD*** by Will Bailey


A co byście powiedzieli na dubstepowy remiks "Gimmie Shelter" The Rolling Stones? Proszę nie odchodzić od odbiorników. Dajcie szansę temu nagraniu. Bardzo pozytywnie Was zaskoczy. Uważam, że interpretowanie starych, dla wielu niezwykle ważnych nagrań, zgodnie z dzisiejszym trendami jest dopuszczalne, jeżeli robi się to z głową. Mówię Wam, głos Micka Jaggera w takiej stylistyce sprawdza się rewelacyjnie. W przypadku tego nagrania, chłopaki z Zeds Dead naprawdę dali ognia. Mnie osobiście ten track rozkłada na łopatki. Huuge Tune!! 




No jak mógłbym zakończyć dzisiejszy wpis jak nie utworem jednego z moich ulubionych drum'n'bassowych mocarzy. Jon Gooch aka Spor już kilkukrotnie pojawiał się na MassiveTunez i zawsze wypowiadałem się o nim w samych superlatywach. Kolejny raz podkreślę, iż jestem zafascynowany jego wizją muzyki, a jego występu na Audioriver nie zapomnę do końca życia. Jak mało kto potrafi tworzyć nerwowy, agresywny, rozedrgany, neurotyczny Drum'n'Bass na najwyższym poziomie, dodatkowo nadając mu pewien wymiar tajemniczości, a wręcz duchowości, mistycyzmu. Wiem wiem, mocne słowa, ale jego muzyka niezwykle do mnie trafia. Mam nadzieję, że "Knock You Down" was oczaruje, a przy okazji przejedzie się po was niczym walec drogowy. Enjoy :). 


[ Visual ] : Spor - Knock you down from Alecks Uite on Vimeo.

wtorek, 27 marca 2012

Music Jukebox

Odświeżyłem sobie ostatnio playlistę. Znalazły się na niej naprawdę wyborne kompozycje. Oczywiście podzielę się z Wami większością z nich. Spodziewajcie się w najbliższym czasie Malente, Willa Bailey, Featurecast, Mistabishi, Bengi, Riskotheque, Groove Armady, Breakage i wielu innych muzycznych wspaniałości. Dziś zaprezentuję kilka tracków, które z dużym powodzeniem mogą wejść na wasze codzienne playlisty.
Zaczniemy od Tocadisco i house'owych brzmień z najwyższej półki, jakie prezentuje ten bardzo utalentowany producent. Może nie wszystkie jego produkcje są na równie wysokim poziomie i zdarza mu się odwalić fuszerkę, ale nie ulega wątpliwości, że gość wie jak powinien brzmieć dobry House. Dowodem jest poniższe nagranie. "Noisehead" Bsno w jego interpretacji powalił mnie na kolana. Utwór ten rozwija się z każdą minutą wprowadzając słuchacza w naprawdę miły stan. Powinno Wam się spodobać, zwłaszcza jeśli lubicie techowe klimaty.



Wciskamy Shuffle i całkowicie zmieniamy klimat. O Dizzee Rascalu pisałem już wiele. Zarówno dobrze jak i źle. Narzekałem na jego komercyjne zepsucie i tworzenie popowych popłuczyn. Jednak jeśli będzie wykręcał takie popowe tracki jak "Dirtee Cash", to ja jestem jak najbardziej za!! Ten utwór ujął mnie swoim oldschoolowym feelingiem. Jest to nagranie skomponowane środkami sprzed dwudziestu lat, a mimo to wcale nie brzmi archaicznie. Wielkie brawa.



Shuffle...i kolejna zmiana klimatu. Czas na wielki dubstepowy hicior od brytyjskiego duetu Chasing Shadows. Nie ulega wątpliwości, że Ci panowie w ciągu dwóch zaledwie lat zrobili oszałamiającą karierę, wbijając się przebojem do dubstepowej ekstraklasy. Świetne single, współpraca z Foreign Beggars, remiksy dla takich gwiazd jak: Damian Marley, D Minds czy Spor. To wszystko świadczy o pozycji tego duetu na klubowej scenie. Przed Wami "Red" Laid Blak w ich remiksie. Utwór grany wszędzie i przez wszystkich. Słusznie z resztą, ponieważ to naprawdę świetne nagranie. Oby tak dalej.



Zakończymy dziś niezwykle energetycznym utworem. Na pożegnanie zaprezentuje się żeński duet Yo Majesty! w swoim wielkim przeboju "Don't Let Go" w fantastycznej wersji A1 Bassline, dla którego ta kompozycja okazała się sporą trampoliną w jego muzycznej karierze. Linia basu w tym nagraniu rozpiernicza wszystko na swojej drodze. To co ten człowiek wyczynia w tym tracku jest nie do opisania. Ostrzegam przed potężnym kopniakiem w tyłek. Massive Tuuune!!

niedziela, 25 marca 2012

Weekendowy Pakiet Promocyjny

Witajcie w to piękne, słoneczne popołudnie. Na koniec weekendu przygotowałem dla Was naprawdę sporo dobrej muzyki do przesłuchania. Czeka na Was recenzja (dziś dla zwolenników Dubstepu), oldschoolowy kącik, bardzo przyjemny secik oraz kilka naprawdę ciepłych tracków na dokładkę. Jedziemy z koksem.


Rozgrzewka


Zaczynamy od dwóch niezwykle energetycznych tracków z szeroko pojętej muzyki UK Garage. Nie wiem naprawdę, dlaczego ten rodzaj muzyki jest tak mało popularny w naszym kraju. Oczywiście wiadomo, że jest to rodzaj muzyki stworzony przez Brytyjczyków dla Brytyjczyków, ale uważam, iż w Polsce zasługuje na zdecydowanie większą uwagę.
Zaczniemy od TS7, jednego z moich ulubionych producentów z półki Bassline/4x4/Speed Garage. Ten facet wie, co to znaczy dobrze osadzona linia basowa i bounce. Jego tracki są w stanie rozruszać chyba każdego. Dziś usłyszycie nagranie "Never Love This Way Again".
Po nim usłyszycie prawdziwego muzycznego killera. Kano należy do moich ulubionych mikrofonowych nawijaczy, a jeżeli za remiks jego nagrania bierze się Redlight, jeden z najciekawszych producentów ostatnich lat, to wynik może być tylko jeden. "Get Wild" w tej wersji jest niesamowity. Ruffneck Track. 







Phaeleh - Within The Emptiness 



Przejdźmy teraz do dania głównego, czyli do Matta Prestona znanego jako Phaeleh i jednej z jego EP-ek, która ostatnio wpadła mi w łapki i zniszczyła mnie doszczętnie. Muzyk ten rozpoczął swoją karierę w 2006 roku, a ju z w 2008 roku wjechał na scenę klubową ze swoimi pierwszymi produkcjami niczym opancerzony czołg. Z miejsca okrzyknięto go rewelacją, a takie gwiazdy jak Skream, Scuba czy Kryptic Minds głośno i zdecydowanie wspierały jego dalszy rozwój muzyczny. Dziś Preston również doczekał się jak najbardziej zasłużenie miana gwiazdy połamanych rytmów. Wystarczy posłuchać Within The Emptiness aby się o tym przekonać.
Dostajemy osiem niezwykłych kompozycji. Aż trudno uwierzyć, że była to jedna z pierwszych Ep-ek jego autorstwa. Już pierwszą kompozycją zostajemy wprowadzeni w muzyczny świat, który kreuje twórca. Ostrzegam jednak, że nie jest to świat wesoły i kolorowy. Kiedy usłyszycie dźwięki fortepianu rozpoczynające otwierający płytę "Dark Clouds" będziecie doskonale wiedzieć, czego możecie się spodziewać po dalszej części. Być może nie wszystkim muzyczna wizja Prestona przypadnie do gustu, ale Ci, którzy zdecydują się dalej zagłębić w ten mroczny świat będą w stu procentach usatysfakcjonowani.
Każda kompozycja to osobne, małe arcydzieło. "Never Knew" zachwyci Was przepiękną, głęboką linią basu, mój ulubiony "If" rewelacyjnym wokalem, a "Numb" klimatem przypominającym niektóre nagrania Buriala.
Jeżeli nie boicie się ciemności i ulewnie padającego deszczu, koniecznie musicie wybrać się w tą muzyczną podróż przez mroczne krainy, na końcu której czeka promyk słońca, w postaci kończącego "Healing". Zapewniam, że na "Within The Emptiness" czeka na Was czterdzieści pięć minut przepięknej, poruszającej muzyki. Być może nie najłatwiejszej, ale warto się czasami wysilić. Gorąco polecam.




Wpuśćmy trochę światła

 

Dla kontrastu mam dla Was set w wykonaniu Laurenta "Lifelike" Heinricha. Jest to mix wyjątkowy, ze względu na dobór utworów jakiego dokonał Francuz. Mianowicie set ten jest właściwie hołdem złożonym francuskiej fali w muzyce House. Znajdziecie całe mnóstwo prawdziwych klasyków gatunku. Sami się przekonacie, że słucha się tego rewelacyjnie. Lifelike odwalił kawał dobrej roboty.


LIFELIKE DJ Set - French Touch Classix Vol.1 by LIFELIKE

Patrick Alavi - "Come 2 Me" - Work-It-Baby
DJ Falcon - "Honeymoon" - Roulé
Daft Punk - "Revolution 909" - Dafttraxx/EMI
Cheek - "Venus" (Sunshine People remix) -
Fafa Monteco - "To The Rhythm" - Blackjack
Superdiscount - "Prix Choc" (High Mix) - Solid/V2
Tony Senghore - "Where Is The Love" - Fiji Recordings
Jess & Crabe - "Big Booya" (Original Mix) - Fiat Lux
Paul Johnson - "Party Escapade" - Dust Traxx
The Paradise - "In Love With U" - Vulture
Thomas Bangalter & DJ Falcon - "So Much Love To Give" - Roulé
Thomas Bangalter - "Spinal Scratch" - Roulé
DJ Falcon - "First" - Roulé
I:Cube - "Disco Cubism" - Versatile rec.
Demon - "You Are My High" (Miami 2000 promo) - 20000 ST
Demon - "Midnight Funk (feat. Alex Gopher) - 20000 ST
Paul Johnson - "All For Love" - Dust Traxx
Alan Braxe & Fred Falke - "Palladium" - Vulture
Fafa Monteco - "Good Times" (Original mix) - Blackjack
Ferris Bueller - "Motor City Funk Show" - Pliable
Superfunk - "Come Back" (Supamix) - Fiat Lux

...z kącika zdartej płyty

 

Dziś ze zdartej płyty puścimy sobie nagranie wyjątkowe. Cofnijmy się do 2001 roku, w którym na światło dzienne wyszedł jeden z największych klubowych klasyków wszech czasów. Chodzi mi o "Superstylin'" geniuszy z Groove Armada. Utwór ten stanowił źródło inspiracji dla niezliczonej rzeszy muzyków zarówno tworzących House, jak i Breakbeat czy UK Garage. Wpływ tej kompozycji na dzisiejszą scenę klubową jest nie do przecenienia. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że mimo jedenastu lat, nie zestarzał się ani trochę. Nadal fantastycznie buja. Wiem co mówię, bo słyszałem Groove Armade na żywo. Przy "Superstylin'" tłum dosłownie oszalał.



Na dokładkę 


Miałem już kończyć na dziś, ale postanowiłem dorzucić jeszcze mój ulubiony w ostatnim czasie house'owy kawałek. Oszalałem na jego punkcie. Nie wiem czy remiks "Monthra" autorstwa Jayvina Meny nie jest najlepszym trackiem w dorobku Barta B More. Holender w tym nagraniu wspiął się na wyżyny. Cudeńko! 

czwartek, 22 marca 2012

Oryginał vs. Remix vol. 3

Zanim przejdziemy do sedna, mam dla Was czarny numer, który ostatnio mną zawładnął. Przed Wami Joya Mooi w fantastycznym utworze "Pact With The Sun", pochodzącym z debiutanckiego krążka pod tytułem "Hard Melk". Jak ja uwielbiam takie piosenki!! Każde uderzenie beatu porusza cały twoim ciałem, a wokal dochodzi wprost do serca. Od barwy jej głosu nie można się wręcz uwolnić. Czas chyba zapoznać się z całą płytą. Nie widzę innej możliwości.


Pact With The Sun - Joya Mooi (Prod. by Wantigga) by Wantigga

Po tych jakże pięknych dźwiękach, przejdźmy teraz do głównego tematu dzisiejszego wpisu. Kolejny raz poddaję pod Wasz osąd dwie wersje tego samego nagrania. Co bardziej przypadnie Wam do gustu, wersja oryginalna czy remiks? Dziś bierzemy na tapetę przepiękne liquid funkowe nagranie pod tytułem "Now She's Free", autorstwa Andy Powella znanego jako Komatic. Po przeciwnej stronie ringu stoi interpretacja Petera "Technicolour" Rogersa. Panowie znają się bardzo dobrze. Wydali sporo wspólnych EP-ek, kilkukrotnie też remiksowali się nawzajem. Dziś jednak, na łamach MassiveTunez stają po przeciwnych stronach barykady. Oczywiście nie będę się afiszował z moim poglądem na przedmiotową sprawę. Nie będę Wam niczego sugerował. Przygotujcie się na dwanaście minut świetnej, odprężającej muzyki.




Macie dość? Nie? Dobrze się składa, ponieważ mam coś jeszcze w zanadrzu. Przed Wami A1 Bassline w rewelacyjnym miksie nagranym dla NTS Radio, pełnym naprawdę głębokich, deepowych brzmień. A1 Bassline, znany z ostrych, energetycznych setów, zaskakuje całkowicie doborem nagrań. Zal tylko, że miks jest tak krótki. Chciałoby się więcej. Musi Wam jednak na tą chwilę wystarczyć. Miłego słuchania. 


A1 BASSLINE GUEST MIX FOR DEEP SHIT NTS RADIO. by A1B

poniedziałek, 19 marca 2012

Kompania Braci

Tak jak zapowiedziałem, dzisiaj również zaprezentuję Wam jeden z ostatnio wyłowionych miksów. Tydzień temu w łapki wpadł mi fantastyczny set autorstwa braci Matta (Logistics) i Dana (Nu:Tone) Greshamów. Obaj Panowie są ikonami Drum'n'Bassu. Czasami zdarza im się łączyć siły tworząc projekt Nu Logic. Ciekawe jak paranie się tą samą profesją wpływa na ich wzajemne stosunki. Czy jest między nimi rywalizacja? Czy Dan zazdrościł Mattowi sukcesów kiedy jako Logistics był jednym z najbardziej pożądanych producentów/DJ-ów na świecie i dorobił się miana żywej legendy brzmień Liquid Funk? Być może sytuacja się odwróciła i to Matt z zazdrością patrzy na ostatnie poczynania brata w którego cieniu pozostaje od jakiegoś czasu. A może powyższe sytuacje nie mają w ogóle miejsca. Tak naprawdę to wszystko ma drugorzędne znaczenie. Póki Panowie będą raczyć słuchaczy takimi miksami jak ten, który za chwilę usłyszycie ich wzajemne relacje nie powinny nas zbytnio zajmować. Przed Wami niespełna godzina przepięknej muzyki. Smacznego.


Nu:tone and Logistics - NuLogic Spoonfed Mix March2012 by Spoonfeddnb

1. Planas - Breathless (dBridge's Soulsteppers mix)
2. Villem ft. Mcleod - Hush
3. Logistics – Sendai Song
4. Hybrid Minds – Lost
5. Random Movement – See You Again (Runnin')
6. Random Movement – I'll Tell Ya (That Woman)
7. Need For Mirrors – Donuts
8. Fracture & FD – Galvanise
9. Hydro & Halogenix – Triest
10. Break – Soundwaves
11. Mefjus - Far Too Close
12. Krakota – Untitled
13. Noisia – Diplodocus (Kill The Noise remix)
14. Noisia – Diplodocus (The Upbeats remix)
15. Logistics – 2999
16. John B – Singing in the Dark (Nu:Tone remix)
17. Commix – EXP01
18. Loxy & Resound - League of Shadows
19. B.Traits – Fever (dBridge remix)
20. Logistics – We Are One (Nu:Logic remix)
21. Logistics – Winter Ways
22. Sub Zero – Run n Hide
23. Logistics - Timelapse

Na dokładkę mam dzisiaj kolejną odsłonę lidlowego przeboju Marka Ronsona. Za chwilę będziecie mieli przyjemność wysłuchać "Somebody To Love Me" w remiksie Josha Harveya znanego lepiej jako The Count bądź jako Herve. Jego wersja jest chyba moją ulubioną. Pachnie trawą falującą na wietrze, słońcem i ciepłym piaskiem. Zdecydowanie wygrywa z oryginałem. Można się było spodziewać, że tak utalentowany gość jak Harvey zrobi naprawdę dobrą robotę.



Zakończymy z przytupem. Przed Wami Benjamin "Raffertie" Stefanski. Ten muzyk o swojsko brzmiącym nazwisku, robi w ostatnich latach spore zamieszanie. Zdążył wydać już kilka bardzo ciekawych singli dla takich wytwórni jak Planet Mu czy Ninja Tune oraz poczynić remiksy dla takich gwiazd jak Aquasky, Franz Ferdinand, Starkey czy Akira Kiteshi. Oto "Eyes Closed", jeden z jego pierwszych releasów. Ta nuta robi naprawdę spore wrażenie. 


niedziela, 18 marca 2012

Więcej Śmocy!!

Dziś będzie naprawdę energetycznie. Energetycznie i obficie. Spodziewajcie się chociażby recenzji płyty, która przez ostatnie dwa tygodnie nie opuszczała mojej playlisty. Ostatnio wyszukałem również kilka cieplutkim setów DJ-skich, więc przez najbliższe dni możecie się spodziewać regularnego ich zamieszczania na MassiveTunez. Na rozgrzewkę jednak mam kolejne nagranie od Bastiana "Fukkk Offf" Heerhorsta. Dwa tygodnie temu prezentowałem dwa utwory jego autorstwa, które można zaliczyć do tych lżejszych w jego dorobku. Dziś już się nie bawimy. Zapnijcie pasy i startujemy. Przed Wami Fukkk Offf, remiksujący utwór Marala Salmassiego, pod tytułem "Fire Gem"



Elit Force - Modern Primitive



Simon Shackleton to jeden z moich ulubionych muzyków. Jest bardzo utalentowanym, wszechstronnym producentem, który swobodnie porusza się w rejonach szeroko pojmowanej muzyki breakowej, jak i w klimatach spod znaku Electro, Acid, Tech-Funk. Nie obce mu jest również Dubstepowe granie. Ponadto, nie ulega wątpliwości, iż jest fantastycznym DJ-em, który jest w stanie rozłożyć na łopatki każdy tłum. Ten człowiek, zdecydowanie plasuje się w czołówce muzyków, których bardzo chciałbym zobaczyć na żywo. Nie wiem czy kiedykolwiek będzie mi to dane, ale na pocieszenie pozostają mi świetne nagrania jego autorstwa. Ostatnio powróciłem do wydanej w 2006 roku płyty "Modern Primitive". Mimo, że styl i muzyczne upodobania znacznie się zmieniły od czasu jej wydania, to sama zawartość nadal robi spore wrażenie.
Po niespełna minutowym intro, słuchacz zostaje zaatakowany otwierającym płytę "Come Back For More". Jest to utwór z gatunku tych, które rozwijają się z każdą minutą, aż do samego końca. Słychać w tym przypadku bardzo silne inspiracje twórczością chociażby The Chemical Brothers, co w żadnym wypadku nie jest ujmą. Jeszcze dobrze człowiek się nie otrząśnie po tym nagraniu, a dostaje po nosie electro breakowym "My Generation". Od razu, gdy usłyszy się mięsisty, lekko złamany beat, a pierwsze sample zabrzmią, będzie wiadomo, że czeka na nas kolejna niespełna 7-minutowa dawka świetnego, elektronicznego grania.
Oczywiście utrzymanie tak wysokiej intensywności na dłuższym dystansie byłoby ryzykowne. Dlatego też następny w kolejce czeka niezwykle klimatyczny "You", który zaliczam do zdecydowanie najlepszych tracków na krążku. Nagranie to, równie dobrze mogłoby znaleźć się na którejś z płyt Hybrid. Okazuje się, że płyta zwalnia na odrobinę dłuższą chwilę, ponieważ to świetne nagranie przechodzi płynnie w spokojny, zachowany w umiarkowanym tempie "Kinectic Connection". Jednak w kolejce czeka już prawdziwy klubowy wymiatacz w postaci "Return To Mindfunk", będący jednym z największych hitów w dorobku Shackletona. Okazuje się jednak, że "Modern Primitive" jest krążkiem niezwykle zróżnicowanym, ponieważ jego klimat zostaje nagle przewrócony do góry nogami za pomocą niezwykle przestrzennego, ambientowego "Fly Me Into The Ocean". Nie jest to może moje ulubione nagranie na całej płycie, ale świetnie wpisujące się w całość materiału na niej zawartym.
Dalsza część krążka jest jednak już o wiele dynamiczniejsza. Dostajemy bowiem podobny klimatem do wcześniej wspomnianego "You", utwór "Heart Of Darkness", który dzięki tech-funkowym rozwiązaniom dostaje sporego kopa. Temperatura rośnie jednak znacznie, za sprawą następującego po nim "Unusual Hero". Beat w tym utworze umie w odpowiednich okolicznościach wywalić słuchacza w kosmos. Okazuje się jednak, ze Shackleton ponownie zaskakuje pozbawionym beatu, ambientowym "Shiva", który stanowi fantastyczne preludium do breakbeatowego "Used & Abused", będącego jednym z najdynamiczniejszych tracków na płycie. Tak oto dochodzimy do końca materiału zawartego na "Modern Primitive", którego zwieńczeniem jest zachowany w umiarkowanym tempie "Stranger", spinający klamrą wszystko co wcześniej mieliśmy przyjemność usłyszeć.
Jaka jest więc druga w dorobku płyta Simona Shackletona? Z pewnością zróżnicowana rytmicznie, ale brzmieniowo bardzo spójna. Czuć, że jest to materiał bardzo przemyślany i starannie dobrany i poukładany. Każdy track ma tu swoje miejsce. Jeżeli koś szuka płyty stricte breakbeatowej, to poza trzema, może czterema nagraniami nie ma czego tutaj szukać. Zdecydowanie jest ona kierowana do osób, które nie są fanami jednego gatunku muzycznego. Trzeba się troszkę otworzyć muzycznie, żeby ją w pełni docenić. Ja ją teraz co prawda odłożę na półkę, ale z pewnością za jakiś czas do niej wrócę.  

 




Czas na odrobinę Dubstepu w naprawdę świetnym wydaniu. Pewnie wielu z Was słyszało o Dreadzone. Ci Panowie to prawdziwa legenda klubowego grania. Mimo, ze istnieją od około dwudziestu lat, ani trochę nie stracili miłości do muzyki i przyjemności z komponowania i grania. Dowodem tego jest chociażby utwór "Gangster", który okazał się dwa lata temu wielkim hitem i doczekał się wielu nowych interpretacji. Ja dziś przedstawię naprawdę świetny remiks w wykonaniu Trolley Snatcha. To już czwarta wizyta tego muzyka na moim blogu. Od razu powiem, ze z pewnością nie ostatnia. Z resztą po wysłuchania poniższego remiksu, sami będzie się go domagać. Enjoy. 



Czas teraz na wcześniej zapowiedziany mix. Przed Wami 1/2 duetu Ceos & Arcee w fantastycznym secie utrzymanym w klimatach Nu-Skool/Future Jungle. Ten facet zapodaje takie tracki, że nie sposób usiedzieć na miejscu. Przygotujcie się zatem na ponad półtorej godziny gęsto połamanych beatów i poruszających trzewia basów. Dla mnie absolutnie mistrzowski dobór kawałków. Spójrzcie tylko na playlistę. 



Ceos - Dub Warfare [FREE DJ MIX] by Downbeat

01.Gold - 45War - Sub Slayers
02.King Yoof - Warrior Charge (Gold Remix) - Sub Slayers DUB
03.Aries - Herbsmoke (Gold Remix) - Pure Vibes DUB
04.RackNRuin - Pull Up That - Sub Slayers
05.Pyramid - Feel Like Jamming - Funkatech
06.Emalkay - Crusader - Dub Police
07.601 - Raise It Up - Sub Slayers
08.King Yoof - Everynights A Soundclash - Sub Slayers DUB
09.The Flashback Project - Hope & Pray - Downbeat DUB
10.Wizard - Soundbwoy Killa - DUB
11.Odeed Vs. Wish - You Know The Score - W.E. Recordings DUB
12.King Yoof - Call The Undertaker - Sub Slayers DUB
13.jACQ feat. Chamillionaire - Still In Love With It (Left/Right Remix) - DUB
14.601 - This Year's Champion - Passenger
15.The Flashback Project feat. Dennean - New Wave - Downbeat
16.Toronto Is Broken - Spirit Song 2012 - Sub Slayers
17.AL Storm / Black & White - Dead Man Walking - Uplifting Rhythm DUB
18.The Flashback Project - Keep Looking - Downbeat DUB
19.601 - Rage - Sub Slayers
20.The Flashback Project feat. Dennean - Hear Lies - Downbeat
21.Jurassik - Wine Ya Body (Left/Right Remix) – DUB
22.The Flashback Project - 31 Seconds Re-Rub - Downbeat Free Download
23.Vinyl Junkie & Backdraft feat. Tracey Elizabeth - Virus - Warehouse Wax DUB
24.601 - Deadline - Downbeat DUB
25.Ollie Macfarlane - Peculiar (Toronto Is Broken Remix) - Dual Signal DUB
26.Liquid-8 feat. Davina Myers - Colourblind (Sanxion Remix) - Warehouse Wax
27.The Flashback Project feat. Dennean - Lift Me Up - Downbeat Free Download

...z kącika zdartej płyty 

Dziś w naszym oldschoolowym kąciku track, który chyba nigdy się nie znudzi. Za każdym razem kiedy go słucham reaguję na niego tak samo entuzjastycznie. Na "Jump Around" autorstwa House Of Pain po prostu nie można reagować źle. Mimo, że członkowie tego zespołu byli amerykanami irlandzkiego pochodzenia, zapodawali czarniejszą muzę, niż wielu ich afroamerykańskich braci. Tym utworem zapisali się w historii nie tylko rapu, ale muzyki popularnej. Znajdźcie mi amerykańskiego nastolatka, który nie znałby tego nagrania. Myślę, ze i w Polsce trudno byłoby takiego znaleźć. Po prostu klasyka. Jump!! Jump!! Jump!! 

środa, 14 marca 2012

Na Pobudzenie

Wracając dziś busem do domu po pracy musiałem wyglądać komicznie. Zasiadłem sobie wygodnie i...zaczęła się moja ponad półgodzinna walka ze snem. Mimo, że miałem słuchawki na uszach, z których wybrzmiewała płyta "Modern Primitve" autorstwa Elite Force (recenzja niebawem), to za cholerę nie potrafiłem pozostać przytomnym. Głowa opadała mi do przodu, opierając się o siedzenie przede mną. Broniłem się jak mogłem. Kilka razy udało mi się nawet przebudzić, zrywając się nagle i zastanawiając się czy ktoś przypadkiem mnie nie obserwuje. W tych chwilach pełnej świadomości zachwycałem się muzyką, która atakowała moje uszy. Pomyślałem sobie, że jedynymi rzeczami jakie mogą mnie uchronić przed przespaniem dzisiejszego wieczoru (nie znoszę spać w dzień, szkoda mi na to czasu) będą: porządny posiłek, orzeźwiający prysznic i spora dawka dobrej muzyki. Oto niektóre z utworów, które utrzymują mnie w jako takim stanie. Enjoy. 
Dwa tygodnie temu wrzuciłem utwór "Little Secrets" autorstwa Passion Pit. Dziś chcę zaprezentować bardzo przyjemny remiks w wykonaniu Hey Champ. Jest to muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Funkująca i bardzo szybko wpadająca w ucho. Uważajcie, bo jutro jadąc do pracy możecie się złapać na nuceniu tego utworu.



Dzisiaj cały dzień marzył mi się Drum'n'Bass. Niestety w pracy nie mam co liczyć na taką muzykę, więc byłem zmuszony wytrzymać i zaspokoić swoje muzyczne potrzeby w domu. Dziś u mnie króluje Liquid Funk. Jednym z utworów które katuję jest "Messages" Filthy Dukes w remiksie Brookes Brothers. Panowie sześć lat temu wdarli się na drum'n'bassową scenę i do dzisiaj zaliczają się do ścisłej czołówki lżejszych, bardziej melodyjnych odmian tej muzyki. Muszę przyznać, że nagranie, które za chwilę usłyszycie nie spodobało mi się od razu. Musiałem się do niego bardzo długo przekonywać. Mam nadzieję, ze Wy również się do niego przekonacie.



W moim zestawie otrzeźwiającym, nie mogło zabraknąć również chropowatego i dynamicznego Electro House'u, dziś w amerykańskim wydaniu Chada Vicious. Usłyszycie utwór "Fangbanger", który z pewnością, do łatwo przyswajalnych nie należy, a to co dzieje się od trzeciej minuty, to istna masakra. Nie jest to może track dla każdego, ale myślę, że świetnie sprawdziłby się jako budzik.




...z kącika zdartej płyty

Zakończymy sobie dzisiaj totalnym oldschoolem. Przenieśmy się w szalone lata siedemdziesiąte, tętniące muzyką Disco. Jednym z hitów tamtych czasów był utwór "Keep On Jumpin" autorstwa Musique. W swoim czasie, cała Ameryka bawiła się w rytm tego utworu. Nagranie to, przez lata doczekało się wielu nowych interpretacji, co świadczy o jego ponadczasowości. Ja jednak uważam, że oryginał spokojnie broni się sam. No powiedzcie szczerze. Czy nie poskakalibyście w jego rytm? Disco ponad wszystko! 

poniedziałek, 12 marca 2012

Headache

...ale mnie dopadł! Rano wstałem w naprawdę dobrej kondycji zarówno fizycznej jak i psychicznej, jednak później było już tylko gorzej. Natłok pracy, stres, gonitwa z terminami, to wszystko spowodowało, że wyszedłem z pracy z głową pękającą z bólu. Nawet świeże powietrze nie było w stanie mi pomóc. Jest jednak rzecz, która będzie w stanie przynieść mi ulgę. Chodzi mi o sporą dawkę dynamicznej, energetycznej muzyki.
Słyszeliście o Stereoheroes? Jeśli nie, to za chwilę będziecie mieli okazję zasmakować w ich bezkompromisowym brzmieniu. Ten francuski duet naprawdę zna się wywalaniu słuchacza wysoko w przestworza. Ich muzyka to naprawdę ostra jazda. Swojego czasu Panowie Delcambre i Ple wzięli na tapetę utwór "Come Out And Play" autorstwa The Offspring. Nigdy nie było fanem tego amerykańskiego bandu. Właściwie nie spodobała mi się ani jedna ich piosenka. Zdecydowanie wolałem Green Day. Jednak w remiksie francuzów zakochałem się od pierwszego przesłuchania. 



Rekiny z mojej głowy powoli zaczynają oddawać pole. Teraz potraktuję ich naprawdę zdrowo powalonym trackiem. Panowie z Tek-One mają poważnie napieprzone w głowach. Nikt normalny nie zrobiłby takiego remiksu "Agent 2.5" autorstwa Kaiser. Chciałbym kiedyś zobaczyć ich na żywo. Wydaje mi się, że to mogłoby być niezapomniane przeżycie. Proponuję złapać się czegoś solidnego gdyż podmuch z głośników może Was wywiać przez okno. Jest to muzyka ostra, prosta i bezkompromisowa. Takiej właśnie mi trzeba na moje skołatane nerwy. 



Na koniec mam coś z zupełnie innej beczki. Muzyka, którą za chwilę usłyszycie nigdy nie gościła na MassiveTunez i nie spodziewajcie się jej zbyt często. Chciałem powrócić do brzmień, które kiedyś namiętnie mi towarzyszyły, a dziś wracam do nich tylko okazjonalnie, jednak nadal głęboko we mnie siedzą. Nie będę przedłużam. Przed Wami Soulfly. Slipknot i System Of A Down w swoich świetnych utworach. Powiem Wam, ze ja już się lepiej czuję, ale być może to Was za chwilę rozbolą głowy ;). 



niedziela, 11 marca 2012

Chwila Wytchnienia

Od razy na początku chciałem się wytłumaczyć z kilku dni milczenia. Po prostu od środy właściwie nie było mnie w domu, a jak już się pojawiłem to nie byłem w stanie sklecić czegokolwiek sensownego. Jeszcze na dodatek dziś rano poczułem, że mój organizm odrobinę się buntuje. Po prostu muszę trochę odpocząć. Dlatego też dzisiaj muzyka taka, a nie inna. 
Dziś króluje House, który w moim przypadku bardzo pomaga mi w regenerowaniu sił. Uwielbiam miarowy beat, wprowadzający człowieka w pewien trans, który relaksuje i uspokaja. Kiedy chwilowo mam dosyć słuchanych przez mnie ciężkich, dynamicznych, kwaśnych, zazwyczaj połamanych brzmień, zawsze sięgam dla odmiany po muzykę House, ale nie w słodkim, wokalnym wydaniu. Wręcz przeciwnie. 
Zaczniemy od przepięknie deepowego utworu "Deep Fear" autorstwa Sidekick w remiksie niemieckiego duetu D.O.N.S. Nie wszystkie ich muzyczne produkcje odpowiadają moim upodobaniom, ale tym trackiem panowie jednoznacznie udowadniają, ze wiedzą jak "to" się robi.



Jak się okazuje, Słoweńcy też robią fajną muzykę elektroniczną. Przed Wami Martin "Beltek" Bijelić w kompozycji "Playmaker". Dla tego muzyka rokiem przełomowym był rok 2007, w którym to wygrał producencki konkurs zorganizowany przez samego guru Petera Tonga utworem "Copacabana", który zapragnął wydać w swojej labelu Chris Lake. O Bijelicu zrobiło się jeszcze głośniej gdy zaczął współpracować z legendą nie tylko słoweńskiej ale i europejskiej muzyki klubowej - Umekiem. Dziś to już doświadczony, uznany muzyk. Sprawdźcie koniecznie jedno z jego świetnych nagrań.



Jako ostatnia wybrzmi wspólna kompozycja dwóch holenderskich producentów. Usłyszycie track pod tytułem "Too High" autorstwa Mojado w interpretacji duetu Wolf & Hardwell. Panowie od czasu do czasu razem współpracują i trzeba przyznać, iż ta współpraca układa im się bardzo dobrze. Dowód przedstawiam poniżej.



Właściwie to powinien być już koniec na dzisiaj, ale dzięki niespodziewanemu spotkaniu na dworcu PKP z moim wiernym towarzyszem podróży po muzycznych przestworzach, mam dla Was coś jeszcze. Mając do dyspozycji kilka minut między przyjazdem mojego pociągu, a odjazdem jego, zdążył mi opowiedzieć, co go też ostatnio muzycznie powaliło na łopatki. Miał na myśli lutowy Radio Therapy Broadcast autorstwa Dave'a Seamana. Grzecznie się go posłuchałem i wróciwszy do domu włączyłem celem skonfrontowania jego zachwytów ze stanem faktycznym. Okazało się, że jest to tak dobre, iż będę to katował do końca dnia, a jutro zagości na moim przenośnym playerze. To kawał naprawdę przepięknej muzyki. Od razu wróciły wspomnienia z mojego pierwszego Audioriver, kiedy to Seaman zakończył występy na scenie głównej swoim rewelacyjnym setem. Sił nie było za grosz, a mimo to nogi same pląsały. Niezapomniane chwile. Sprawdźcie to KONIECZNIE!!


Radio Therapy Broadcast February 2012 by Dave Seaman

1. Gavin Herlihy & Laura Jones 'The Witching Hour' [Crosstown Rebels]
2. Matthew Dekay & Lee Burridge 'Fur 'Die Liebe' [All Day I Dream]
3. Salvatore Freda 'Chosen Fools' [Soulfooled Detailed]
4. James Mile 'Ease The Pain' (Marco Effe mix) [Kaluki Musik]
5. Maher Daniel 'Malgra' (Kaiserdisco mix) [Circus]
6. Mitrinique 'Green Mountains' (Facundo Mohrr) [Sound Avenue]
7. SIOPIS 'Lost Battleships' (Adam Port) [Get Physical]
8. Darin Epsilon & Tom Sela 'Metamorph' (Luis Junior) [Mesmeric]
9. Guy J 'High' (Marc Marzenit) [Sudbeat]
10. Chemical Brothers 'Hanna's Theme' (VF Caulfield Bootleg)
11. Warren Suicide 'Moving Close' (Apparat) [Shitkatapult]

środa, 7 marca 2012

Kocia Muzyka

"Co to za kocia muzyka?" - takimi słowami powitała mnie koleżanka z pracy, gdy wpadłem do mojego pokoju zdejmując słuchawki z których wydobywały się jeszcze dźwięki jakiegoś dubstepowego tracka z seta DJ Deekline'a. Uzmysłowiłem sobie, jak nieprzystępna może być muzyka, której słucham i która jest moją pasją. To co dla jednego jest poezją dla ucha, dla innego jest czymś dziwnym, niezrozumiałym i po prostu nieprzyswajalnym. Z drugiej strony apeluję o poszerzania swoich muzycznych horyzontów. Czasami warto zmierzyć się z czymś, co w pierwszej chwili  wydaję się okropne. Nigdy nie wiadomo jak to się może skończyć. Najważniejsze to szukać, poznawać, być ciągle w ruchu. Dzisiejszy wpis dedykuję obecnym jak i przyszłym fanom kociej muzyki :).
Zaczniemy od naprawdę świetnej kompozycji w mojej ocenie. Wrócę do wielkiego hitu Rico Tubbsa sprzed kilku lat. Być może ktoś z Was spotkał się kiedyś z nagraniem "Gangsters". Dla mnie ten track to mistrzostwo świata. Z pewnością zaprezentuję Wam kiedyś fenomenalny oryginał, jednak dzisiaj mam dla Was równie udaną, drum'n'bassową wersję autorstwa Mufflera. Panowie z pewnością się świetnie znają, ponieważ obaj pochodzą z mroźnej Finlandii. Myślę jednak, że pewnie nie raz wspólnie rozgrzewali publiczność do czerwoności takimi trackami jak ten właśnie.



Czas teraz na Skreama. Tak wiem, stał się popularny, gwiazdorzy, zdarza mu się odwalać dubstepową komercję. Chrzanić to. Ja go ubóstwiam, za takie tracki jak ten poniżej. Przy okazji Dubstepu, opowiem Wam co dzisiaj usłyszałem w TV. Szykując się do wyjścia do pracy, jednym uchem wychwyciłem wywiad, który przeprowadzała prezenterka telewizji śniadaniowej z młodym piosenkarzem, który występował w programie rozrywkowym "The Voice Of Poland". Ten oto młody człowiek, z wielkim uporem podkreślał, że jego muzyka inspirowana jest właśnie Dubstepem. Zainteresowany, przystanąłem w drzwiach i wysłuchałem piosenki jaką ów młody "artysta" raczył zaprezentować. Jak się domyślacie miałem spory ubaw. Trzy wobble na krzyż to nie inspiracja Dubstepem. Rozbawiony, ale też zniesmaczony wyszedłem z domu. Jak łatwo używać pojęć, których się nie rozumie. Posłuchajcie mistrza gatunku w świetnym remiksie "Rumble Inna Station" autorstwa Uzul Prod. Surowość tego nagrania jest wręcz hipnotyzująca. 



Ostatnim utworem mogę się niektórym narazić, ponieważ wracam do tematu remiksowania utworu "Peace" autorstwa Depeche Mode. Niespełna miesiąc temu prezentowałem wersję Japanese Popstars (http://massivetunez.blogspot.com/2012/02/czwartek-tustych-beatow.html) a dziś przyszedł czas na zamaskowanych gości z B-S-D. Nie ukrywam, że Panowie należą do moich ulubieńców, co można było wywnioskować chociażby z recenzji ich płyty, którą poczyniłem na łamach MassiveTunez. Panowie zrobili z tego nagrania naprawdę świetnego, klubowego zamiatacza. Jak już wcześniej wspominałem, nie przepadam za oryginałem, ale ten remiks łykam bez zastanowienia. Enjoy the music!!

poniedziałek, 5 marca 2012

Muzyczna Aspiryna

Podobnie jak wczoraj, tak i dziś wpis poświęcony jest wyłącznie jednemu gatunkowi muzyki elektronicznej. Na tapetę bierzemy UK Garage w swoich różnych odmianach, będzie odrobina 4x4, będzie również 2Step w najlepszym wydaniu. Nie będę dzisiaj zbytnio się rozpisywał, gdyż nie czuję się najlepiej i spieszy mi się do łóżka. Niestety mrozy puściły, to i zarazki wszelkiego rodzaju zaczęły się panoszyć. Zatem nie przedłużam więcej. Oto co na dzisiaj dla Was przygotowałem.
Zaczniemy od fatalnego nagrania, które mimo swojego żenującego poziomu już trzeci raz pojawia się na MassiveTunez. Wszystko to jest zasługą udanych remiksów naprawdę porządnych producentów, którzy postanowili zmierzyć się z trudnym tematem i ukręcić coś sensownego z tego kiepskiego nagrania. Mowa o "Trippin" autorstwa Platnum. Swojego czasu prezentowałem już bassline'owy remiks autorstwa Agent X i drum'n'bassową wersję chłopaków z Nero (http://massivetunez.blogspot.com/2011/02/dobry-remiks-sabego-kawaka.html, http://massivetunez.blogspot.com/2011/05/i-znowu-weekend.html). Dziś nadszedł czas na Matthew Virgo, znanego również jako Mr. V. Ten uznany producent, to niekwestionowana gwiazda brzmień spod znaku Bassline/4x4. W jego interpretacji, "Trippin" naprawdę jest do przejścia. Przekonajcie się sami.



Czas teraz na małą historyczną podróż po fantastycznym gatunku muzycznym, zwanym 2Stepem. Wydawało się, że najlepsze lata ma za sobą, jednak za sprawą kilku producentów wyraźnie odżył w ostatnim czasie. Niekwestionowaną gwiazdą nr 1 jest w tej chwili Mike Delinquent, którego każdy utwór podbija klubowe rankingi i staje się przebojem. Ja jednak postanowiłem zaprezentować Wam nieco starsze nagranie z jego dorobku. Za chwilę usłyszycie "My Destiny", singiel wydany w 2006 roku. Dziś wersja 2Stepowa, ale być może w przyszłości wrzucę jakiś bassline'owy mix. 
Cofniemy się następnie o kolejne sześć lat wstecz, ponieważ wtedy apogeum popularności przeżywał Craig David i grupa Artful Dodger. David to ewenement, ponieważ był jedynym muzykiem o uk garage'owych korzeniach, któremu udało się wejść do mainstreamu i zrobić naprawdę wielką, międzynarodową karierę. Panowie wspólnie popełnili wiele świetnych nagrań i dziś posłuchamy jednego z nich. Przed Wami bardzo dobre, świetnie zaśpiewane "Woman Trouble". 



niedziela, 4 marca 2012

Elektroda

Witajcie moi mili. Dziś królować będą dźwięki w klimacie Electro House. Przygotowałem dla Was trzy dynamiczne nagrania, które pozwolą Wam podładować nieco akumulatory przed nadchodzącym tygodniem. Mam nadzieję, że będzie on lżejszy od poprzedniego, gdyż ten ostatni całkowicie pozbawił mnie energii.
Dzisiejszy wpis zapoczątkuje krótką serię tematycznych postów dotyczących różnych gatunków muzyki klubowej. Na początek usłyszycie utwór "Ain't Here To Party" autorstwa B. Rich w zremiksowane wersji autorstwa duetu Breakdown. Następnie mam zamiar zaprezentować Wam Bastiana Heerhorsta tworzącego i występującego pod wiele mówiącym pseudonimem Fukkk Offf. Uwielbiam jego, bezkompromisowe, ostre kompozycje. Ponieważ jest to jego pierwsza wizyta na MassiveTunez postanowiłem wybrać jednak zestaw nieco lżejszy. Usłyszycie kolejno dwa single jego autorstwa: "More Than Friends" i "Love Me Hate Me Kiss Me Kill Me". Życzę miłego słuchania.


B.Rich feat Whiskey Pete - Ain't Here To Party (Breakdown Remix) by Breakdown


czwartek, 1 marca 2012

Football

Wczorajszy mecz Polski z Portugalią był pierwszym meczem piłkarskim, który obejrzałem powiedzmy w całości, od bardzo długiego czasu. Niestety nasze orły niczym pozytywnym mnie nie zaskoczyły. Wciąż jedyna rzecz, która jako tako nam wychodzi to kontra. Nie wróżę naszej reprezentacji wielkich sukcesów na zbliżającym się Euro. Najprawdopodobniej nie wyjdą nawet z grupy. Mam jednak nadzieję, że za kilka miesięcy będę miał okazję odszczekać swoje słowa. Oby tak było. 
Nie nazywajcie mnie złośliwcem, ale utwór, który za chwilę usłyszycie, świetnie pasuje do stylu gry naszych zawodników :). "Dancing In The Dark", w oryginale nagrany przez Proxy, to kawał naprawdę ciężkiego Electro, jednak to co zrobili z tym utworem panowie z Bare Noize wspomagani przez Ollie! jest nie do opisania. Stworzyli prawdziwe dubstepowo-breakbeatowe monstrum. Wyobraźcie sobie, jak ten utwór może zabrzmieć w czasie imprezy, zapuszczony na porządnym nagłośnieniu. Aż strach pomyśleć, co czułby człowiek potraktowany znienacka takim trackiem.



Po muzycznym trzęsieniu ziemi, przyda nam się odrobina wytchnienia. Nie spodziewajcie się jednak jakiejś marnej poscielówy. Przed Wami Paul "Scuba" Rose. Już raz pojawił się na MassiveTunez (http://massivetunez.blogspot.com/2012/01/minorowe-nastroje.html). Dziś będziecie mieli przyjemność wysłuchania kolejnej świetnej kompozycji z jego dorobku. Przed Wami singlowa wersja utworu "You Got Me (I Got You)". Wyraźnie podkreślam, że singlowa, gdyż ten sam utwór na długogrającym krążku "Triangulation" brzmi zupełnie inaczej. To jedno z moich ulubionych nagrań w ostatnim czasie. Coś mi mówi, że na Waszych playlistach też ma szansę zagościć na dłużej.




Koniec przerwy. Czas na drugą połowę meczu, która upłynie w bardziej miarowym rytmie, ponieważ mam zamiar zaprezentować Wam utwór "The Drop" Briana Thomasa w bardzo fajnym remiksie Rory Natkiela, znanego lepiej jako Kid Blue. Ten muzyk w swoich produkcjach ma tendencję do mieszania ze sobą różnych odmian muzyki elektronicznej. Trudno go jednoznacznie zaklasyfikować. Czasami skłania się bardziej ku brzmieniom Electo House/Fidget, innym razem bazuje na Tech-Funku, a jeszcze innym razem ogniście romansuje z Breakbeatem. Dwie rzeczy można z pewnością stwierdzić o jego produkcjach: są bardzo ciekawe i mają fantastyczny bounce. 



Brian Thomas - The Drop (Kid Blue Remix) by Kid Blue