środa, 1 lutego 2012

Lemoniada

...z kącika zdartej płyty

Dziś w naszym oldschoolowym kąciku utwór wcale nie taki stary, ale dla mnie wyjątkowy. W 2004 roku na ekrany kin wchodzi trzecia część przygód niezmordowanego pogromcy wampirów w postaci Wesleya Snipesa. Co by nie mówić o tej serii, każda jej część opatrzona była świetną ścieżką dźwiękową. Nie inaczej było w przypadku "Blade: Trinity". Na jej soundtracku znalazł się między innymi rewelacyjny utwór "Thirsty" autorstwa świętej pamięci O.D.B. i Black Keith.
Niedługo potem, światło dzienne ujrzał fantastyczny remix tego nagrania, autorstwa Lemona D, legendy muzyki Drum'n'Bass. Kevin King, bo tak nazywa się muzyk ukrywający się pod cytrynowym aliasem, współtworzył scenę Jungle, debiutując na przełomie lat 80-tych i 90-tych. Zaczynał w swoim własnym labelu Planet Earth Records, jednak bardzo szybko zdobył popularność i zaczął wydawać dla tak legendarnych labeli jak: Metalheadz, V Recordings czy Valve Recordings, współpracując z innymi gwiazdami połamanych rytmów, takimi jak Dillinja, Goldie czy Roni Size. Współpraca ta trwa do dnia dzisiejszego. Szkoda tylko, że mistrz wyraźnie zwolnił tempo w ostatnich latach i wydaje o wiele rzadziej.
Remix "Thirsty" z miejsca stał się hitem i zaczął żyć własnym życiem. Przez długie miesiące nie spadał z pierwszej piątki najpopularniejszych drum'n'bassowych winyli. Utwór ten po prostu zawładnął fanami połamanych rytmów i dziś z czystym sumieniem można zaliczyć go do grona największych, drum'n'bassowych klasyków. W moim przypadku, pierwsze przesłuchanie tego nagrania przypadło na okres najbardziej intensywnej fascynacji muzyką tego typu. Zakochałem się w tym utworze od pierwszej nuty. Dziś do niego wracam i stwierdzam, że nie zestarzał się ani trochę. Nadal zniewala swoim klimatem, atmosferą, galopującym rytmem, a z każdym uderzeniem basu kocha się go coraz bardziej. Zróbcie głośniej, podkręćcie basy i poznajcie geniusz Lemona D.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz